3. Sąsiad

20 2 0
                                    

Wybiła 18:50 więc zaczęłam się szykować do wyjścia.

-Dobra lecę bo i tak już jestem spóźniona - powiedziałam.

Pożegnałam się z dziewczynami i wyszłam.

Najchętniej wolałabym zostać u Sophie i nie iść na kolację z nowymi sąsiadami, ale wypadało by się zjawić.

Powoli zbliżałam się do domu, gdy dostałam sms'a.

Od:mamusia

Córciu, sąsiedzi już przyszli. Czekamy na ciebie.

Do:mamusia

Zaraz będę w domu.

Dlatego przyspieszyłam kroku.

Po chwili stałam już pod drzwiami do domu. Otworzyłam je.

-Jak widać nie będziemy tylko sąsiadami w ławce szkolnej - powiedział Marcus gdy mnie zobaczył.

Zamarłam.

Moi rodzice siedzieli przy jednym stole z nim i jego rodzicami. Mam nadzieję, że to tylko sen. Niestety nim nie był.

Przez chwilę tak stałam, aż w końcu poleciała mi łza. Brunet pojawił się dzisiaj w moim życiu i już miałam ochotę go z niego wyrzucić.

-Córciu czemu płacze... - zapytała moja mama, ale nawet nie dokończyła bo czym prędzej pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam się na klucz.

Zaczęłam szlochać coraz bardziej.

Nie mogłam w to uwierzyć. Marcus miał być moim sąsiadem. Dzień w dzień idąc do szkoły miałam go spotykać. To jest jakiś żart!

Po chwili napisałam do Lory i Sophie na naszą grupę.

DO:TSL ( pierwsze litery naszych imion)

SOS MD

Od:TSL

Zaraz będziemy.

SOS MD oznaczało, że miały pojawić się w moim domu. Miałyśmy różne skróty do różnych miejsc. Tak szybciej nam się pisało.

Po paru minutach ktoś zapukał do mojego pokoju. Nic nie mówiłam. Nagle odezwał się głos Sophie.

-Misia to my. Wpuść nas.

Podeszłam do drzwi i otworzyłam a wtedy obydwie mocno mnie przytuliły.
Zawsze się tak przytulałyśmy gdy którejś z nas było źle.

Zamknęłam drzwi i usiadłam na łóżko podciągając nogi pod brodę.

-Powiedz mi dlaczego ten brunet siedzi u ciebie przy stole? - zapytała Lora

-To mój nowy sąsiad - odpowiedziałam i znowu poleciała mi łza - Dlaczego on ?
Pojawił się dzisiaj, dzisiaj kurwa i już zepsuł mi życie! Czemu?-zapytałam miejąc zaszklone oczy.

Sophie starła mi łzy a Lora mnie przytuliła.

-Ja bym się cieszyła - powiedziała Lora

-Co?! - zapytałam wściekła

-Stara on na ciebie leci, dokucza ci bo mu się podobasz. Jeszcze będzie twoim sąsiadem!

-Wkurwiającym sąsiadem.

Lora przewróciła oczami.

-Dobra dość. Mamy dla ciebie prezent Tina - odchrząknęła Sophie.

-Jaką niespodzia... - zapytałam po czym zerknęłam na balkon i nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam.

----------------------------------------------------------🌺
Hejka kochani! To już trzeci rozdział mojej książki. Dajcie znać jak wam się podoba. Jak myślicie co było na balkonie?
️❤️

Loved hated Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz