Wybiła 18:50 więc zaczęłam się szykować do wyjścia.
-Dobra lecę bo i tak już jestem spóźniona - powiedziałam.
Pożegnałam się z dziewczynami i wyszłam.
Najchętniej wolałabym zostać u Sophie i nie iść na kolację z nowymi sąsiadami, ale wypadało by się zjawić.
Powoli zbliżałam się do domu, gdy dostałam sms'a.
Od:mamusia
Córciu, sąsiedzi już przyszli. Czekamy na ciebie.
Do:mamusia
Zaraz będę w domu.
Dlatego przyspieszyłam kroku.
Po chwili stałam już pod drzwiami do domu. Otworzyłam je.
-Jak widać nie będziemy tylko sąsiadami w ławce szkolnej - powiedział Marcus gdy mnie zobaczył.
Zamarłam.
Moi rodzice siedzieli przy jednym stole z nim i jego rodzicami. Mam nadzieję, że to tylko sen. Niestety nim nie był.
Przez chwilę tak stałam, aż w końcu poleciała mi łza. Brunet pojawił się dzisiaj w moim życiu i już miałam ochotę go z niego wyrzucić.
-Córciu czemu płacze... - zapytała moja mama, ale nawet nie dokończyła bo czym prędzej pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam się na klucz.
Zaczęłam szlochać coraz bardziej.
Nie mogłam w to uwierzyć. Marcus miał być moim sąsiadem. Dzień w dzień idąc do szkoły miałam go spotykać. To jest jakiś żart!
Po chwili napisałam do Lory i Sophie na naszą grupę.
DO:TSL ( pierwsze litery naszych imion)
SOS MD
Od:TSL
Zaraz będziemy.
SOS MD oznaczało, że miały pojawić się w moim domu. Miałyśmy różne skróty do różnych miejsc. Tak szybciej nam się pisało.
Po paru minutach ktoś zapukał do mojego pokoju. Nic nie mówiłam. Nagle odezwał się głos Sophie.
-Misia to my. Wpuść nas.
Podeszłam do drzwi i otworzyłam a wtedy obydwie mocno mnie przytuliły.
Zawsze się tak przytulałyśmy gdy którejś z nas było źle.Zamknęłam drzwi i usiadłam na łóżko podciągając nogi pod brodę.
-Powiedz mi dlaczego ten brunet siedzi u ciebie przy stole? - zapytała Lora
-To mój nowy sąsiad - odpowiedziałam i znowu poleciała mi łza - Dlaczego on ?
Pojawił się dzisiaj, dzisiaj kurwa i już zepsuł mi życie! Czemu?-zapytałam miejąc zaszklone oczy.Sophie starła mi łzy a Lora mnie przytuliła.
-Ja bym się cieszyła - powiedziała Lora
-Co?! - zapytałam wściekła
-Stara on na ciebie leci, dokucza ci bo mu się podobasz. Jeszcze będzie twoim sąsiadem!
-Wkurwiającym sąsiadem.
Lora przewróciła oczami.
-Dobra dość. Mamy dla ciebie prezent Tina - odchrząknęła Sophie.
-Jaką niespodzia... - zapytałam po czym zerknęłam na balkon i nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam.
----------------------------------------------------------🌺
Hejka kochani! To już trzeci rozdział mojej książki. Dajcie znać jak wam się podoba. Jak myślicie co było na balkonie?
️❤️
CZYTASZ
Loved hated
Fiksi Remaja16 letnia Tina Brid mieszka wraz z rodzicami w Nowym Jorku. Na spokojnej ulicy stoi ich dom. Prowadzi spokojne życie aż do momentu w którym niebiesko oczy brunet wprowadza się do domu obok wraz ze swoją rodziną. Jak się okazuje rodziny Tiny i brunet...