Anna i Problemy z Ciążą oraz Oświadczyny

93 6 4
                                    

Akcja tego rozdziału dzieje się jakoś około 6-7 miesiąca ciąży a w niej pojawiły się komplikacje
*W domu Anny*
Anna-*leży na łóżku*
Wiktor-*wszedł do sypialni i kucnął obok łóżka*
Anna-teraz mi wstyd że musisz przy mnie chodzić
Wiktor- Aniu to żaden problem *położył rękę na jej policzek i głaszcze ją po nim*
Martyna- *puka do drzwi jej domu*
Anna- pójdziesz otworzyć bo ja nie mogę się ruszać z łóżka do końca ciąży
Wiktor- pewnie *poszedł i otworzył*
Martyna- możemy wejść?
Wiktor- oczywiście chodźcie *wpuścił ich*
*martyna i piotrek weszli*
Martyna- mogę iść do Pani doktor?
Wiktor- tak *zaprowadził ją*
Martyna- dziękuję *weszła do sypialni i usiadła na krawędzi łózka*
Anna-Cześć Martyna
Martyna- dzień dobry pani doktor
Anna- przejdźmy ma ty Anna
Martyna- Martyna co się stało że leżysz w łóżku?
Anna- ciąża jest zagrożona i muszę leżeć
Martyna- nie martw się wszystko będzie dobrze uda ci się donosić tą ciążę
Anna- dziękuję martyna za wsparcie mi jest z tym źle że wiktor musi przy mnie chodzić
Martyna- on cię kocha i dlatego to robi
Anna-*wstała z łóżka brzuch ją rozbolał*
Martyna- Ania nie wstawaj bo to się źle skończy
Anna- ja już tak nie mogę leżeć
Martyna- sama powiedziałaś ze ciąża jest zagrożona
Wiktor- *podszedł do niej* aniu miałaś nie wstawać
Anna- wiem ale ja już tak dłużej nie mogę
Piotr- *wszedł do sypialni* martyna musimy się zbierać bo moja mama czeka na nas
Martyna- okej to cześć Ania trzymaj się
*piotrek i martyna poszli*
Wiktor- Aniu połóż się
Anna- *poszła do łazienki*
Wiktor- *poszedł za nią i oparł się o ścianę obok wejścia do łazienki*
Anna- *brzuch ją bardzo boli*
Wiktor-*wszedł do łazienki wziął ją na ręce*
Anna- to nie był dobry pomysł żeby wstawać
Wiktor- już spokojnie *położył ją na łóżku*
Anna- wiktor ja się boje że to dziecko urodzi się za wcześnie
Wiktor- teraz już o was zadbam *położył rękę na jej brzuchu i smyra ją po nim*
Anna- *uśmiecha się* kochany jesteś
Wiktor- teraz już nie wstawaj kochanie bo jeszcze zaszkodzisz małej *dalej smyra ją po brzuchu*
Anna- dobrze nie będę nie chcę żeby coś jej się stało *położyła rękę na brzuchu i poczuła jak mała kopnęła*
Wiktor- widzisz ona jest silna po mamie
Anna-*uśmiecha się* teraz już mam nadzieję że nic jej nie będzie
Wiktor- już kochanie spokojnie teraz będzie dobrze
Anna- a mogę chociaż usiąść?
Wiktor- tak *pomógł jej*
Anna- *patrzy na niego*
Wiktor- co się stało Aniu?
Anna- przytulisz mnie proszę *widać że potrzebuje się wypłakać*
Wiktor- *przytulił ją* wypłacz się widzę że tego potrzebujesz
Anna- *płacze w jego ramię*
Wiktor- *głaszcze ją po włosach* już spokojnie kochanie jestem tutaj
Anna- dziękuję że przy mnie cały czas jesteś
Wiktor- jesteś dla mnie najważniejsza *usiadł na łóżku i posadził ją sobie na kolanach*
Anna-*wtuliła się w niego*
Wiktor- *głaszcze ją po plecach jedną ręką a drugą smyra po brzuchu* prześpi się kochanie
Anna- *zasnęła wtulona w niego*
Wiktor-*cały czas ją głaszcze*
#Następny dzień Godzina: 11#
Anna-*budzi się*
Wiktor-*nie spał całą noc cały czas ją głaskał*
Anna- kochanie nie spałeś?
Wiktor- nie bo cię pilnowałem
Anna- dziękuję za to
Wiktor- proszę *położył ją delikatnie*
Anna-*widać że nie czuje się dobrze*
Wiktor- Aniu co się dzieje?
Anna- nie czuję się zbyt dobrze mógł byś zrobić mi herbatę?
Wiktor- pewnie *poszedł zrobił herbatę i przyniósł jej*
Anna-*usiadła* naprawdę nie wiem dlaczego przy tobie czuję się bezpiecznie i dobrze
Wiktor- *dał jej kubek z herbata* to dobrze
Anna- *wzięła i pije powoli*
Wiktor- *klęknął przy łóżku wyciągnął pudełeczko z kieszeni i otworzył* Aniu wyjdziesz za mnie?
Anna- *ma łzy szczęścia w oczach i kiwa głową na tak*
Wiktor-*założył jej pierścionek* teraz już nikomu cię nie oddam
Anna-*wypiła herbatę postawiła kubek na szafce* ja nigdzie się nie wybieram
Wiktor- i jak lepiej się czujesz?
Anna- tak trochę lepiej
Wiktor- to się cieszę *uśmiecha się*
Anna- dawno nikt się mną tak nie opiekował czuję się dziwnie jak ktoś się mną opiekuje
Wiktor- dla mnie to sama przyjemność opiekować się wami *głaszcze ją delikatnie po brzuchu*
Anna- *uśmiecha się* mam najlepszego narzeczonego na świecie
Wiktor- a ja najpiękniejsza narzeczoną *uśmiecha się*
Anna- *trochę się zarumieniła* dziękuję kochanie
Wiktor- pięknie się rumienisz myszko *drugą ręką głaszcze ją po rumieńcach*
Anna- *bardziej się zarumieniła*
Wiktor-*pocałował ją delikatnie w usta*
Anna- *odwzajemniła* dobrze że cię poznałam
Wiktor- ja się cieszę że ciebie poznałem i jeszcze teraz będziemy mieć taką małą kruszynkę *pocałował ją w brzuch"
Anna- *uśmiecha się* nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa że ona będzie mieć takiego tatę
Wiktor- i idealną mamę zapomniałaś o tym powiedzieć myszko *głaszcze ją po policzku*

"W następnym rozdziale będzie już powoli zbliżał się poród ale i tak cały czas będzie leżała w łóżku"

"Następny rozdział będzie za 2-3 do 4 dni i mam nadzieję ze ten rozdział się spodoba"

Awi.nasygnale.loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz