×2×

1 0 0
                                    

Zastanawiacie się pewnie dlaczego babe od majcy nazywamy Smoczyna, zwykłą szmata, jak ktoś jej nie podpasuje odrazu jestes skreślony. Jest zawistna, a ja staram się jej nie podpaść.

Po skończonej lekcji, wyszłam z klasy jako pierwsza, zaleta siedzenia w ostatniej ławce i czekałam na laski. Po mnie wyszedł Parker, oglądał się w poszukiwaniu kogoś. Zatrzymał swój wzrok na mnie, uśmiechnął się i podszedł do mnie

-Hejka Samira, mam sprawę do ciebie.- Popatrzyłam na niego- Bo gadałem z dyrkiem, i miałem poszukać kogoś. A to że jako jedyna okazałaś wsparcie, to chciałem się zapytać czy chcesz mi może pomóc.

Trochę zamurowało ale dobra
-No spoko, to może na przerwie dłużej ci pokaże- Rozglądałam się za dziewczynami ale nie mogłam ich znaleźć- Nie widzę moich przyjaciółek, więc możemy pójść razem pod sale?- zapytałam się, I zauważyłam jego oczy, ich kolor był jak ocean.. O Boże, Samira ogarnij się.

-No spoko, to co teraz mamy?- Zapytał
-Pewnie, polski- Odpowiedziałam-To co cie sprowadza do nas do szkoły? Jedyne co słyszałam o tobie, to że jesteś niesamowity w kosza a w tamtej szkole byłeś kapitanem. Wątpię że ciebie dadzą odrazu na kapitana jeżeli na tym ci zależy.

-Już od dłuższego czasu myślałem by się przepisać, przez nauczycielkę z polskiego która, się na mnie uwzieła.
Babka miala tak nasrane na bani a ja nie jestem humanistą, żeby pamiętać te wszystkie lektury.- Zasmiał się

-Aa, czyli się na ciebie uwziela?- Zapytałam, a on kiwnął głową na tak.

Gdy doszliśmy pod sale, poszłam do dziewczyn a on sprawdzał w telefonie i jedyne co poczułam to wibrowanie w moich spodniach. Wyciągnęłam telefon i sprawdziłam powiadomienie, zostałam zaproszona na fb od samego Parkera, co ten chłopak chce? Nie jestem z natury nie miła, ale chłop zaczyna mnie denerwować. Przyjęłam jego zaproszenie.

Po lekcjach powiedziałam dziewczyna żeby poczekały na mnie przed Szkoła, podeszłam do szafki i schowałam książki które ewidetnie nie były mi potrzebne w domu, bo tu nie miałam nic do nauki czy do odrobienia. Wzięłam tylko książkę do historii która miałam mieć jutro i książkę z biologi, resztę mam w domu jak nie to u Lilly albo u Camily, ale mniejsza.

Zamknęłam szafkę, chciałam już kierować się do wyjścia ale, ktoś mi zastawił. Popatrzyłam się kto to mógłby być, okazało sie że Parker

-Chcesz może wyjść po szkole?-Zapytał.
-Zapytam się dziewczyn bo miałam iść z nimi do galerii, a jak nie to można się umówić na inny dzień, masz moj FB to można się zgadać kiedyś- Uśmiechnęłam się.

Nim się obejrzałam usłyszałam głos moich cudownych znajomych że szkoły.

- Te Parker, Nie nauczono cie ,że można podbijać do lasek które są zajęte?- odwróciłam się i zobaczyłam tych zjebów

-Geo, a ty dalej to samo jak się czujesz że ktoś znowu zajmuje twoje miejsce- Parker się zasmiał, I oparł się o mnie.

Co on sobie wyobraża, co to ma być to że jest może od 3 głowę wyższy ode mnie to nie znaczy że może się o mnie opierać, gdy chciałam się odsunąć zlapał mnie w talii, I przybliżył do siebie.

-Uważasz że Samira.-Popatrzył się na mnie- Jest zajęta? Ciekawe przez kogo- Zasmiał się

-Oj Parker, igrasz z ogniem- widziałam jak Geo, zaczął się denerwować, bardzo śmieszny widok.

-Dobra Geo, zamknij ryj bo nudny się robisz- odsunęłam się od Parkera- Widać że dawno nie zaruchałeś, I próbowałeś zabłysnąć ale i to ci nie wyszło- Zaśmiała się.

Jedyne co widzę to gniew Georgia, i jego znajomych.

-Parker ja musze iść do zobaczenia- Odsunęłam się od niego i poszłam do wyjścia.

Gdy spotkałam się z dziewczynami, opowiedziałam im ta cała sytuację. Dziewczyny śmiały się wniebogłosy ale jednak nie pojechaliśmy do galerii. Dziewczyny miały się uczyć bo są zagrożone z historii a jutro babka ma je pytać. Współczuję im.
Po drodze wstąpiłam do sklepu, po jakieś słodycze.

Niedawno wróciłam do domu, nikogo nie było. Ściągnęłam buty i kurtkę i odrazu do kuchni i zrobiłam sobie jajecznice, i ją zjadłam. Szybko skierowałam się do pokoju, przebrałam się w luźniejsze ciuchy, położyłam się na moim łóżku a na laptopie włączyłam jakiś serial na HBO MAX. Jednak po godzinie ktoś zrujnował mój stoicki spokój, gdy zobaczyłam kto śmie mi to psuć ten spokój.

Włączyłam telefon I zobaczyłam wiadomość Parker. Co on sobie wyobraża, już mam go dość co to było w szkole.

-To jak z tym wyjściem?- Napisał do mnie, widzę że że nie poddaje.

-Mam dużo, nauki nie wiem kiedy będę miała wolne.- Odpisałam na wiadomość i wyłączyłam telefon.

Po kilku godzinach mojego oglądania, usłyszałam jak ktoś puka mi do drzwi, zdziwiłam się bo nie dostawałam żadnych wiadomości.
A zapomniałam ,że wyłączyłam telefon.
Stoczyłam się z łóżka, ubrałam kapcie I zeszłam na dół i powędrowałam do drzwi.
Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam Cam i Lilly.

-Hejka dziewczyny, co was do mnie sprowadza?- otworzyłam drzwi i wpuściłam dziewczyny do środka

-Wiemy że masz wolne mieszkanie więc stwierdziliśmy że zrobimy nockę- Odezwała się cam z uśmiechem

-No, widzę że postanowiono beż mojego udziału- Zaśmiałam się

Dziewczyny się rozebrały i szybko poszliśmy do mojego pokoju i zaczęliśmy rozmawiać.

-No Samira, opowiadaj co jest między tobą a Parkerem?- Zapytała mnie Lilly

-A co ma być?- Zaśmiałam się- Przyczepił się i nie chce się odczepić, chciał sie ze mną dzisiaj spotkać.

-Co?! Jak to??- wykrzyczała Cam

-No tak to, ale olałam go. Wystarczy mi debili w moim życiu- odpowiedziałam krótko

Po dłużej rozmowie i po paru filmach stwierdziliśmy że pora się położyć.

-Dobranoc dziewczyny- powiedziałam zamykając oczy

-Dobranoc- dziewczyny odpowiedziały

6.00

Obudziłam się jako pierwsza wstałam, poszłam wybrać ciuchy postanowiłam ubrać czarne szerokie spodnie i sweter w czarno-białe paski, włosy zostawiłam rozpuszczone. Wypsikałam się perfumami i zrobiłam lekki makijaż gdy wyszłam z łazienki dziewczyny już się malowały. Spojrzałam na telefon

Parker: Halo samira?
Parker: Widzimy się przed szkołą?
Parker: I tak będę czekał.

I co on chce...

Była już godzina 7.20, powiedziałam dziewczyna że pora się kierować powoli do szkoły. Zeszliśmy, ubraliśmy buty I poszliśmy w stronę szkoły, zaczęliśmy plotkować o grupie debili i o Parkerze,
nim się obejrzałam byliśmy pod szkołą. Parker czekał w kręgu dziewczyn i kogoś szukał wzrokiem i zatrzymał się na nas. Obejrzałam się i zobaczyłam również tych samych debili co patrzyli się tu na nas i na Parkera,

-Zaraz im się mozg przegrzeje jak tak będą patrzeć tu w jedną stronę tu w druga- Zaśmiała się Cam

-Hejka Samira- Odezwal się Parker

-Kurwa Parker- Lekko krzyknęłam- Nie strasz mnie!

-Dobrze przepraszam- Zaśmiał się- Mamy trochę czasu chcesz się może przejść?

Kurwa.. oczywiście że nie.

-No Samira, ja i cam musimy coś załatwić-Powiedziała Lily, i szturchnęła Cam

No no dziewczyny, macie teraz problem

-No, spotkamy się na lekcji- powiedziala Cam I szybko skierowały się do szkoły.

-No to zostaliśmy sami- Uśmiechnął się- To idziemy

-No to idziemy- odwzajemniłam uśmiech

No to dziewczyny macie przypał...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 11 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Chłopak ze snu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz