Święta są jak Halloween
jestem nawiedzona
wychodzisz a ja tobie wciąż pokorna
jestem nawiedzona
znoszę twoje duchy
a mój krzyk daremny głuchy
święta są jak Halloween
mam swoje demony
noc i pełnia skruchy
a księżyc półgłuchy
oświetla mój dom
w którym mnie nie ma
który nie jest mną
wracasz
pusty pokój
zagracony nieczystością serca
nie ma tu na ciebie miejsca
duch odszedł
ma dusza czyściejsza
W. B