Rozdział 1

13.5K 411 90
                                    

Jamie

Od dwóch godzin stałam na szpitalnym korytarzu. Lekarze chodzili od jednego pokoju do drugiego i z pochylonymi głowami przeglądali dokumentację, podczas gdy pielęgniarki na zmianę zmieniały pacjentom kroplówki, pobierały krew i przeprowadzały rutynowe procedury. Jednym słowem chaos mieszał się z napięciem. Każde otwarte drzwi do sali ojca potęgowały moją niepewność. Czas zdawał się ciągnąć w nieskończoność, nie wiedziałam, co z sobą już zrobić, więc nerwowo krążyłam po korytarzu w tę i z powrotem. Myślami byłam ciągle przy moim ojcu.

Było mi przykro, że miałam tylko jego. Kilka lat temu mama zachorowała na raka. Choroba niestety zbyt szybko się rozwijała i śmierć zabrała mamę w ciągu kilku miesięcy. W Seattle miałam bardzo dobrą pracę, ale kiedy wracałam po pracy do domu i widziałam smutnego ojca, serce mi się krajało. Nie mógł się pozbierać po śmierci jedynej prawdziwej miłości, dlatego, kiedy zaproponował powrót do jego rodzinnego Londynu, to nie wahałam się ani chwili. Zrobiłabym wszystko, aby tylko odzyskał radość z życia.

W pewnym momencie miałam już dość czekania. Nogi zaczynały drżeć z wyczerpania, ręce były ściśnięte tak mocno, że niemal czułam ból. Przez chwilę chciałam po prostu wyjść, złapać oddech, ale wtedy drzwi do gabinetu lekarza otworzyły się z cichym skrzypnięciem. Odwróciłam głowę. W progu stał, młody, wysoki lekarz. Mężczyzna obdarował mnie empatycznym spojrzeniem. Ciemne, starannie zaczesane do tyłu włosy i lekki zarost nadawały mu powagi, lecz w oczach było coś, co sugerowało, że nie wszystko będzie takie, jak powinno. Moje serce przyspieszyło, a brzuch ścisnął się w nerwowym skręcie.

– Pani jest córką pana Alexa Kartha? – zapytał uprzejmym tonem.

Gdy pokiwałam twierdząco głową, lekarz wskazał ręką na drzwi

– Zapraszam do środka – oznajmił miłym tonem.

Weszłam jak poparzona, serce waliło jak szalone, dłonie spociły się jeszcze bardziej. Nerwowo usiadłam na fotelu i ledwo powstrzymywałam się od płaczu. Podświadomość mówiła mi, że to nie będzie łatwa rozmowa, ale w głębi duszy miałam nadzieję, że nie będzie tak źle. Przecież mój tata na nic nigdy nie chorował. Był zdrów jak ryba.

– Nazywam się Oliver Coleman i jestem lekarzem prowadzącym pana Kartha.

Głos doktora był spokojny, co trochę łagodziło napięcie, ale w mojej głowie wciąż kotłowały się najgorsze scenariusze.

– Pański ojciec upoważnił panią do uzyskania informacji o jego stanie zdrowia. Proszę się nie martwić, zrobię, co w mojej mocy, by wszystko poszło w dobrą stronę, ale.. – urwał, a następnie spojrzał na mnie uważnie.

Prawdopodobnie chciał się upewnić, czy jestem gotowa usłyszeć to, co ma mi do przekazania. Przez chwilę świat się zatrzymał. Nie wiedziałam, czy chcę znać prawdę, ale musiałam wiedzieć, co dolegało mojemu ojcu. Mężczyzna miał w spojrzeniu coś, co dodawało otuchy. Zamknęłam oczy, a za chwilę je otworzyłam i byłam gotowa na najgorsze.

– Czy to coś poważnego, doktorze? – zapytałam roztrzęsionym tonem.

W głębi duszy modliłam się, żeby to nie było nic poważnego i kosztownego. Lekarz nie owijał w bawełnę i natychmiast przeszedł do rzeczy. Z jednej strony mnie to ucieszyło, bo wiedziałam, z czym się będziemy zmagać, a z drugiej byłam przerażona.

– Pan Alex miał wylew. Dobrze, że sąsiadka zadzwoniła, dzięki temu udało się nam w porę zareagować – powiedział poważnym tonem, a następnie wziął głęboki oddech i dokończył wypowiedź. – Na tę chwilę nie jesteśmy jeszcze w stanie stwierdzić, jak intensywnie go dotknął. Tomograf pokazał niewiarygodny wynik. Zrobiliśmy jeszcze raz tomograf i czekamy na wyniki. Niestety na opis trzeba czekać dość długo, ale gdy uzyskamy informację, to poinformujemy panią o tym, jak będziemy kontynuować leczenie

W objęciach diabła(ZAKOŃCZONE)  Cienie pożądania #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz