03

213 10 10
                                    

Harry wpatrywał się w Y/N. Jak to mogło być możliwe? Jego jedyna przyjaciółka okazała się być czarownicą!

Y/N odwróciła się od Harry'ego, wchodząc do łódki z trójką innych uczniów. Nie mogła tego przetrawić, Harry był czarodziejem? To bylo zbyt dużo na przypadek.

Łódki poruszały się gładko po jeziorze. Gwiazdy były wyraźnie widoczne i błyszczały na niebie. Y/N sapnęła, gdy zaczęła zauważać zamek.

Prawie każdy uczeń przyglądał się w adoracji wydając "ochy" i "achy".

Podróż łódkami nie zajęła dużo czasu, ale każda sekunda była cudowna. Kiedy łódki zatrzymały się na krawędzi jeziora, wszyscy wyszli i Y/N od razu zaczęła szukać w tłumie Harry'ego.

Nie zajęło to długo, ponieważ Harry szedł prosto w jej stronę, z szokiem wymalowanym na twarzy.

- Y/N! Myślałem że idziesz do szkoły z internatem? - Harry powiedział, kiedy we dwójkę szli do wrót zamku.

- A ja myślałam że idziesz do szkoły dla kryminalistów? - Y/N uniosła brwi.

- Em, przepraszam, Hagrid nie pozwolił mi nikomu mówić - Harry podrapał się nerwowo po karku.

- Mi też, profesor McGonagall mi to powiedziała - wyznała Y/N. Weszli do zamku, wszyscy pierwszoroczni wpatrywali się w zadumie w to piękne miejsce.

Weszli po schodach prowadzących do Wielkiej Sali, gdzie profesor McGonagall stała u szczytu, uśmiechając się.

- Witajcie w Hogwarcie - zaczęła.

- Cześć - rudowłosy chłopak podszedł do Y/N. Y/N odwzajemniła gest.

- Witajcie w Hogwarcie, gdzie przez kilka następnych miesięcy będziecie wchodzili przez te drzwi i dołączycie do swoich kolegów, ale zanim zacznie się uczta, zostaniecie przydzieleni do swoich domów.

Dreszcz przeszedł Y/N.

- Zwą się Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin. Podczas pobytu tutaj, wasz dom będzie waszą rodziną, za dobre sprawowanie otrzymacie punkty, za złe, zostaną one odjęte. Na koniec roku, dom z największą ilością punktów wygra puchar domów-

- TEODORA! - wykrzyknął chłopiec, rzucając się naprzód, aby złapać ropuchę. - przepraszam. - odsunął się w tłum.

- Ceremonia rozpocznie się za chwilę - powiedziała profesor McGonagall i wyszła.

- Mój brat mówił, że będziemy walczyć z trollem - powiedział rudowłosy.

- Też to słyszałam - odparła Y/N.

- Naprawdę? - spytał Harry, wyglądając na przerażonego.

- Ledwo - ktoś pojawił się za nimi. - to mało prawdopodobne, że nauczyciele kazaliby dzieciom którzy ledwo umieją czarować, walczyć z śmiertelnym trollem - powiedziała dziewczyna z lokami.

Rudowłosy chłopak wywrócił oczami i skrzyżował ramiona.

- A więc to prawda? To co mówili w pociągu, Harry Potter zaszczycił Hogwart - Draco oparł się o drzwi wraz z przyjaciółmi.

- Harry Potter? - ludzie zaczęli mruczeć. Y/N spojrzała na niego zaintrygowana. Czemu każdy znał Harry'ego?

- To Crabbe i Goyle, a ja jestem Malfoy, Draco Malfoy.

Rudy zachichotał, sprawiając, że Draco odwrócił głowę w jego stronę.

- Śmieszy cię moje imię? Ty nie musisz się przedstawiać - zmierzył go wzrokiem. - rude włosy, za duża szata. Napewno Weasley.

ᴇᴘʜᴇᴍᴇʀᴀʟ | Harry Potter x Reader ∞ tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz