Dziewczyny, chłopaki, ludzie...
Oni są piękni. Wszscy zapierają dech w piersiach i przyspieszają tętno. Sprawiają że nie umiem oddychać i ledwo powstrzymuję płacz.
Oni są nieporównywalnie ładniejsi ode mnie. Boję się patrzeć w lustro z ich obrazem ciągle tkwiącym w mojej głowie.
Nie ważne jak bardzo się staram, zawsze wyglądam przy nich źle. Niczego nie da się naprawić. Jestem obrzydzający. Gdybym choć trochę ich przypominał może ktoś by mnie chciał znać.
Wymienienie 234 cech pozytywnych ich wyglądu których ja nie posiadam nic tu nie zmieni.
Oni wszyscy są po prostu tacy śliczni...
To boli.
CZYTASZ
°•~Niepokojący zbiór~•°
PoetryWyjdź póki jeszcze masz okazje. To, taki tam... "niepokojący zbiór" dziwnych myśli, ciężkich opinii, bzdurnych rozmów, przykrych scenariuszy, katastroficznych rozwiązań, gorzkich sytuacji, nielogicznych stwierdzeń, urojonych skojarzeń, zwiędłych nad...