Jane jest 17-letnią dziewczyną chodzącą do hight school w Los Angeles w pierwszy dzień szkoły nie spodziewała się że spotka kogoś z dawnych lat.
4 lata wcześniej
Siedziałam na łóżku z telefonem w ręce czekając na odpowiedź od Liama,napisałam mu z chyba 20 wiadomości ale odpowiedzi nadal nie dostałam,postanowiłam zadzwonić choć Liam za tym nie przepadał,wolał pisać sms
-no odbierz..-mruknęłam,zaczęłam się nie pokoić,Liam może nie odpisywał szybko ale żeby 4 godziny? To do niego nie podobne. Postanowiłam pójść do jego domu,szybko zbiegłam ma dół I zaczęłam ubierać buty.
-Mamo!idę do Liama!-krzyknęłam do mamy która była w kuchni.
-Dobrze,ale uważaj na siebie,i wróć na obiad-odpowiedziała.
-Tak tak..-powiedziałam z nutką irytacji w głosie i szybko wyszłam.Liam mieszkał naszcześćie tylko kilometr ode mnie więc dojście nie zajęło mi długo.
Kiedy byłam przed jego domem nie widziałam samochodu jego rodziców, nie zdziwiło mnie to skoro często ich nie było,zapukałam do dzwi ale nikt mi nie otworzył. Nagle mój wzrok przykuł znak ,,na spedaż"
-,,na sprzedaż"? Przecież..-nie wiedziałam co powiedzieć,nagle zauważyłam sąsiadkę Liama która czasami nas ratowała kiedy wpadaliśmy w kłopoty-Pani Smith..-szepnęłam do siebie i szybko pobiegłam do płotu. Pani Smith była starszą kobietą, zajmowała się mną i Liamem kiedy byliśmy mali.
-Dzień dobry-powiedziałam,Pani Smith się obróciła.
-Jane kochana,jak ja cię dawno nie widziałam!-podeszła do płotu- chodz,zrobie ci herbatę-zaprosiła mnie Sasiadka.
Weszłam przez główne wejście i podeszłam do pani Smith która nalewała herbaty.-usiądź-jak powiedziała tak zrobiłam-to jak,planujesz iść na Collage?-Zapytała.
-jeszcze o tym nie myślałam ale mam jeszcze dużo czasu w końcu mam dopiero 13lat ale tak myśląc to podoba mi się Harvard ale raczej tam nie pójdę .- prawde mówiąc nie wiedziałam czy chce iść na Studia,ale może.
-A skąd wiesz- popatrzyła na mnie z uśmiechem-dobrze ale do rzeczy,mów co cię tu sprowadza-powiedziała z entuzjazmem.
-cóż...martwię się o Liama,nie odpisuje mi i nie ma go w domu-pani Smith zamilkła.
-to ty nie wiesz? Wyjechali na Florydę,myślałam że o tym wiesz- czułam jak czas staje a ja nie wiedziałam co powiedzieć, przyjaciel którego znam prawie od urodzenia wyjechał na drugi koniec Ameryki i to bez słowa,nie raczył nawet uprzedzić ani się pożegnać,w tej chwili świat wywrócił mi się do góry nogami._________________________________
Wiem,że krotki ale nie moja wina :)
__ __
\_(•~•)_/
Dajcie znać czy kontynuować historięMam nadzieję,że się podoba :))))
Szybki opis postaci:
Starsza pani:Karoline Smith wiek:74
Głowni bohaterowie:
Liam Evans wiek:17
Jane Martin wiek:17Rodzice Jane:
Alice Martin wiek:40
Henry Martin wiek:41Rodzice Liama:
Grace Evans wiek:39
David Evans wiek 42
CZYTASZ
Nienawiść czy Przeznaczenie?
Roman pour AdolescentsWczesnym rankiem promienie słońca padały przez okno do pokoju Jane która jeszcze smacznie spała i nie wiedziała że dzisiejszy dzień w szkole zmieni wszystko.. sorry za błęy itd ;) jeszcze niewiem kiedy pojawi się pierwszy rozdział bo egzaminy itd (...