Wczoraj było trochę bardzo smutno więc dzisiaj coś weselszego. Spytacie jak historie BLIZN mogą być wesołe. Pokaże to wam.
Miałam wtedy może z 7-8 lat i zostałam w domu ze starszym bratem.**********************************
-Alit, a kiedy wróci mama?
-Pewnie za kilka dni. Jest na ważnej delegacji. Musimy sobie sami poradzić, nawet z ugotowaniem obiadu.
Szeroko otwarłam oczy ze zdziwienia.
-A umiesz gotować?
-Ofc, Daisy*!Co byś chciała. Może zapiekankę z awokado. Twoją ulubioną.
-Naprawdę...Naprawdę zrobisz ją dla mnie? - nie mogłam uwierzyć. Tą zapiekanke jadłam tylko kiedy mama wracała do domu po kilkudniowej nieobecności. Wtedy tata się mną opiekował. Ale tatka już nie było - nie jadłam jej odkąd... - słowa uwięzły mi w gardle. Wszyscy znali zakończenie. "Odkąd tatą umarł"
Brat zobaczył moją minę i zmierzwił mi wlosy
-Nie martw się. Wszystko będzie dobrze - pocieszył mnie
W samych przygotowaniach bardzo dużo pomagałam. Podawałam wszystkie składniki i nawet mogłam pokroić moje awokado. Po godzinie zapiekanka była gotowa. Byla tak dobra jak zwykle, nie nawet jeszcze lepsza. Wszystko przez to że robiłam ją sama.☆☆☆
Siedziałam sobie w moim pokoju, gdy przypomniało mi się o urodzinach Maggie. Pobiegłam z płaczem do brata, który nie tylko mnie wysłuchał i uspokoił, ale też od razu zabrał się do działania. Tort miał być dwupiętrowy, z kremem czekoladowym i bananowym, a na górze miały znajdować się owoce.
Zaczęliśmy od zrobienia biszkoptu, następnie przeszliśmy do kremów. Poszły szybko. Została nam tylko góra, czyli masa z owoców leśnych. Alit kończył jeszcze dekoracje na bokach, ale najpierw przygotował owoce na patelni, postawił ją na kuchence i podpalił. Miałam jej pilnować. Skakałam sobie wokół niej aż nagle włożyłam rękę pod sam ogień! Szybko ją zabrałam ale zdążyło strasznie mnie poparzyć. Alit zerwał się (przy okazji psując tort) u podbiegl do mnie. Potem, prawde mowiąc, nie pamiętam. Gdy się obudziłam kilka dni później na mojej ręce została tylko malutka blizna. Brat martwił się tym bardzo, jednak dla mnie to nie był problem.
-Będzie mi przypominała o tobie - powiedziałam pogodnie - I o naszym wspólnym gotowaniu. To był najlepszy dzień mojego życia.
Przytuliłam się do niego, a on płakał ze wzruszenia.

CZYTASZ
Blizny
Short StoryLauren ma bardzo dużo blizn. Każda z nich ma swoją historie. Codziennie będę wstawiala opowieść o jednej z blizn. Początkowo będzie ich sto, może jeszcze później rozwinę.