Blizna 3

4 2 1
                                    

Szłam do Maiten, mojego chłopaka, kiedy ktoś mnie złapał za kurtkę.
-Ey, czlowieku, co robisz! Puszczaj!
-Ani mi się śni, dzieciuchu. I miłej trochę, heh.
Za mną stał mężczyzna w łachmanach. Miał długa, potarganą brodę i prawdę mówiąc nie sądzę, żeby golił ją przez ostatnie kilka miesięcy, ale to nie ma znaczenia. Jak na moje oko to był bezdomny
-Bardzo pana przepraszam, ale czy mógłby pan mnie puścić? Spieszę się i NAPRAWDĘ muszę iść.
Starałam się powiedzieć to jak najmilej tylko się dało, ale irytacje w moim głosie dało się wyczuć. Nie zaprzeczę, miałam już go dość, mimo że znam go od jakiejś minuty.
-Nic z tego dzieciuchu. Dawaj wszystkie pieniądze albo... - sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej nóż- ...albo poznasz się bliżej z tym caciszkiem - i tu okręcił nóż w palcach
Na samą myśl zrobiło mi się zimno. Po bezdomnym było widać, że nie żartuje, a jego broń naprawdę nie wyglądała zachęcająco.
Ale miałam przy sobie wszystkie moje oszczędności.
-Nie - odparłam twardo
Nieznajomy bez wachania rzucił sie na mnie, ledwo zrobiłam unik.
Po chwili lata treningu dały o sobie znać. Chciałam wyszarpnąć nóż z rękawa, ten jednak ugrzązł. Wszyscy mówili, żebym go tam nie wkładała...
-Buahahahahahaha!!!
To bezdomny krzyczlał. A ja poczułam krew na ręce. Gdy na nią spojrzałam zrobiło mi się trochę niedobrze, ale również mnie to zdeterminowało. Musiałam się mu odpałacić.
-Nic z tego dziadku - dobiegł głos zza moich pleców.
-Tanna!Po co tu przyszłaś! Nikt nie potrzebował!
- Ty potrzebowałaś - odrzekła po chwili i walnęła mężczyznę płazem miecza. Wylądował na samym środku chodnika, prosto przed Żabką.
- Heh, siedzi razem z innymi żulami.
Nie odpowiedziałam. Byłam wściekła na Tannę, która przyszła tu beż pozwolenia, na bezdomnego i na samą siebie. Po prostu miałam dość i tyle, ok?
-Wiesz, że zostanie ci blizna - zagaiła po powrocie.
- No a jak! Nie chcesz żebym ją miała? Oh, biedactwo.
- Właśnie to bym chciała.
- A ja bym chciał, żebyście się obie zamknęły- Alit stanął w drzwiach.
- A twoj braciszek przyszedł cię obronić, taka słaba jesteś?
- Chyba ty.
Nie wytrzymałam i walnęłam ją płaczem miecza w głowę.
- Al, łeb mnie boli. Daj łyka - podeszłam do brata.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 02, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BliznyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz