Rozdział 6

204 8 0
                                    

*2 tygodnie później *
Dzisiaj ja i Fizzy wychodzimy ze szpitala i za 30 min mają być tu po nas Dercy i Luke .Fizzy ma oczy jak ocean , zresztą tak jak Dercy . Dercy jest podobna do mnie , a Fizzy do Luke'ya. Ubrałam małą w różowe body z dłógim rękawkiem i czarną spódniczkę . Zapiełam ją w foteliku i przykryłan kocykiem . Następnie pobujałam ją w nim tak aby zasneła , po czym sama ubrałam na siebie czerwoną sukienkę i czarne buty na koturnie , umalowałam się a włosy związałam w wysokiego kucyka i napisałam do Luka .
Riksweet : Kochanie za ile będziecie , bo my jesteśmy gotowe
Luke'y : Jesteśmy już w szpitalu skarbie i właśnie idziemy do was z wypisem , bo gdy mielismy już do was wejść lekarz nas zawołał po wasz wypis .
-Mama -podbiegła do mnie moja córeczka i mnie przytuliła
-Hej skarbeńku , tęskniłaś za mamcią
-Nom i to baldzo ,a gdzie ta mala menda zwana mojom siostlom -zapytała Ders
-Dercy nie wolno tak mówić to twoja siostra , a nie żadna męda , gdyby ktoś tak o tobie powiedział było by ci zapewne przykro -upomniał ją Luke
- Pseplasam juz tak nie bede mofic - powiedziała cichutko i spóściła głowę w dół , zawsze gdy tak robi to jest jej smutno i ma łezki w oczkach.
Podeszłam do niej i ją mocno przytuliłam , po czym złapałam ją ,a raczkę i razem z Lukiem i Fizzy opuściliśmy szpital i pojechaliśmy do domu .
*........*..........*...........*...........*...........*
No i jak ?? Dercy jest zazdrosna o małą Fizzy , nie dziwie się wkońcu będzie teraz musiała się dzielić Rikki i Lukiem , zabawkami i wszystkimi innymi rzeczami ,które jeszcze niedawno były tylko jej. Zobaczycie jaka Dercy będzie gdy Fizzy podrośnie .Dopiero się zacznie jazda .

Ten , który odszedłOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz