Trudna Kolacja

3 1 0
                                    

Gdy zapadł zmrok to ja i mój brat zasiadł ze mnom do stołu mielisimi, dużo  Mega bizonów wienc ja i mój brat nick
Mielisimi jednom, z nich bo cała rada miała takiego to mój brat, TERZ takiego posiadał.

Gdy zaśedlśmi do kolacji mój brat zapytał mnie o to co jobiłem gdy on pracował.

-hej hunter powiedz mi co roboiłesi gdy ja i reszta rady
Pracowała? Zapytał mnie nick Mój brat.

-o wiesz zbieranie owocó i warzyw dostarczania ich do
Kucharza i mozolne pakowanie i takie rużne sprawy odparłem.

-a co? Zapytałem.

-bo wiesz nigdy w rzyciu nie
Pytałesi o rodziców ii... No...
Wiesz. Wyksztułi to mój brat

-hyy? Odparłem.

-oco ci chodzi? Zapytałem

-bo wiesz mysilałem rze będziesz mnie o to pytał... II... Wiesz powiedział mój brat

- no to pytam jak zmarli nasi rodzice? Zapytałem

-nie nasi rodzice hunter... Tylko... Twoi rodzice hunter. Odparł mó adoptowany brat nick.

-co.. Co... Co!? Ale jak to jesteś adoptowany Jestesi mi identyczń!? A..al..al..al..ale jak. Powiedziałem szokowany.

- wiem to morze byci dla ciebię szok ale Twoi rodzice adoptowali mnie rok przed ich śmiercią, 6 miesięcy puźniej rozpoczęła się epidemia każdy umierał na chorobę kalamaris i ja miałem 16 lat a ty co najmniej 2 latka, i na łorzu śmierci Twoi rodzice poprosili mnie żebym cię wychował. Opowiedział to mój brat.

-ymm to ja to sobie to prze- kalkuluje dobra? Zapytałem.

- tak tak... Idź do swojego pokoju czeka cię trudny dzeń... Ehh... tak samo jak mnie, wyszeptał mój brat.

As Far As The Eye TOM 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz