Złociste promyki wciąż letniego, gorącego słońca wpadły do schłodzonej nocną temperaturą sypialni. Delikatnie otworzył oczy i przetarł zaspane powieki. Od dobrej godziny wiercił się w łóżku i przewracał z boku na bok, podekscytowany i pełen emocji obudził się dziś dużo wcześniej niż zwykle. Pomimo zmęczenia, które odczuwał, nie potrafił już zasnąć. W głębi serca czuł, że to będzie wyjątkowy dzień. Natłok przeróżnych emocji, które się w nim kłębiły nie dawały mu spokoju nawet na momencik.
Ziewnął i przeciągnął się mocno. Gdy otworzył oczy szerzej zorientował się, że znajduje się w swojej nowej sypialni. Mimo, że spędził tu już kilka nocy, to wciąż nie potrafił się przyzwyczaić do nowego widoku. Podniósł się do pozycji siedzącej i oparł się o drewniane wezgłowie łóżka. Leniwie podrapał się po nagiej klatce piersiowej. Kołdra zsunęła się z niego, co spowodowało delikatną gęsią skórkę, a pojedyncze włoski na odkrytym mostku stanęły mu dęba. Spędził tak kilka chwil, zanim znalazł w sobie siłę, by opuścić to nieziemsko wygodne miejsce.
Powolnym krokiem udał się w stronę prywatnej łazienki, umieszczonej tuż przy sypialni. Chłodna kamienna podłoga nie przeszkadzała mu, kiedy szedł boso wziąć prysznic. Ułożył śnieżnobiały ręcznik obok kabiny i wszedł do niej odkręcając wodę. Gorące kropelki zamiast go pobudzić i ostudzić zmysły, jeszcze bardziej relaksowały i sprawiały, że wcale nie chciał opuszczać kabiny. Oparł się dłońmi o kafelki, a głowę wsadził prosto pod ciepły strumień. Gorąco doskonale rozluźniało jego pospinane mięśnie, które były wynikiem wieczornego joggingu. Albus czerpał niesamowitą radość z tego banalnego sposobu spędzania wolnego czasu. Kilka lat temu jeden z jego uczniów, pochodzący z mugolskiej rodziny opowiedział mu o tym, że jego ojciec biega dla sportu. Zaintrygowany tym pomysłem spróbował raz, potem drugi, aż w końcu stało się to rutyną podczas kilku dni w tygodniu. Był to bowiem idealny sposób na oczyszczenie umysłu i zachowanie dobrej formy w jednym.
Zakręcił wodę i wyszedł spod prysznica wycierając ciało oraz włosy. Owinął się w pasie grubym, bawełnianym ręcznikiem. Podszedł do umywalki i oparł się o nią dłońmi. Przetarł zaparowane lustro, zerknął na swoje odbicie spode łba. Ostudzone kropelki wody wciąż skapywały z jego włosów, prosto na rozgrzaną twarz. Pospiesznie umył zęby, a dłonią przejechał po szyi, którą wczorajszego wieczoru ogolił. Obejrzał ją z dwóch stron, aby upewnić się, że wygląda ona nienagannie. Opuszkami rozczesał równo przystrzyżoną brodę, a kciukiem i palcem wskazującym ułożył wąsy. Zadowolony ze swojego wyglądu wylał na otwartą dłoń trochę wody kolońskiej, którą dostał od Minerwy na zeszłoroczne urodziny. Pachniała orientalnie, nuty mirry i lawendy przeplatane z aromatem migdałów oraz wanilii sprawiały, że czuł się bardziej pewny siebie. Ekstrawaganckie, szlachetne zapachy bardzo mu odpowiadały.
Krótkie włosy były już praktycznie suche, kiedy spokojnym krokiem udał się z powrotem do sypialni. Założył na siebie czarny, przylegający do ciała golf. Wsadził go w grafitowe spodnie w kant, przepasane ciemnobrązowym paskiem, ze srebrną klamrą. W tego samego koloru idealnie wypolerowane lakierki wsadził stopy. Zanim opuścił sypialnię stanął w oknie omiatając wzrokiem przepiękny widok. Zieleń, która otaczała zamek koiła jego oczy, relaksowała i uspokajała wszystkie zmysły, które tego dnia miały działać na najwyższych obrotach.
Ceremonia Przydziału była chyba największym wydarzeniem w ciągu całego roku szkolnego. Nowi uczniowie przybywali do Hogwartu z nadzieją na start swojej magicznej przygody, starsi zaś wracali do murów zamku by kontynuować naukę w najlepszej szkole magii na świecie. Do tej pory był tylko jednym z nauczycieli siedzących z tyłu, za dyrektorem, który to prowadził całą uroczystość. Dziś miał zaszczyt samemu stanąć na mównicy i przemawiać do całego grona. W jego kwestii leżało należyte przywitanie uczniów oraz pedagogów, musiał też dopilnować, aby Wielka Sala nienagannie prezentowała się pierwszego dnia. Posiłki miały być przygotowane i podane na czas, dlatego też skrzaty ciężko pracowały już od pierwszych promieni słonecznych. Dormitoria musiały zostać poodkurzane, a łóżka zaścielone, by uczniowie po pełnym dniu wrażeń mieli gdzie spocząć. Transport miał czekać na młodych milusińskich, a nie na odwrót.
CZYTASZ
DYREKTOR • Albus Dumbledore
RomanceMłody Albus zaczął swoją nauczycielską karierę zaledwie kilka lat temu. Po tragicznej śmierci Armando Dippeta, objął on dyrektorskie stanowisko. Poprzednik postawił poprzeczkę wysoko, ambitny profesor miał nadzieję chociaż dorównać mu osiągnięciami...