rozdzał 2

54 3 0
                                    

NoKilka tygodni później
Anna
Obudziłam się w o dziwo bardzo dobrym humorze miałam wrażenie że  dziś stanie się coś co odmieni moje życie . Wstałam pi poszłam do łazienki by się ubrać i umalować. Zeszłam na dół gdzie znalazłam karteczkę
"Smacznego nas nie ma do wieczora,babcia prosiła żebyś jej przyniosła zakupy liste masz na lodówce"
Uśmiechnęłam się wzięłam liste i wyszłam do szkoły. Po drodze myślałam o Wiktorze. W pewnym momencie gdy tak szłam dobiegł do mnie brunet
- hej Aniu
- hej Wiktor
- co tak myślisz?
- a o takiej jednej osobie h odpowiedziała z uśmiechem
- tak a kto jest tym szczęśliwcem
- a nie powiem
- ej no weś
- nie
- dobra i tak z ciebie to wyciągnę
Szliśmy tak i rozmawialiśmy , śmialiśmy się . Mi się przypomniało że dziś są walentynki.
Ale nie zwracałam na to uwagi bo i tak nie mam nikogo. Doszliśmy do szkoły i od razu skierowaliśmy się do klasy pierwszą lekcją była godzina wychowawcza. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi
- proszę - powiedziała nauczycielka
- dzień dobry ja szukam Anny Reiter
- to ja a coś się stało - zapytałam trochę zestresowana i zdenerwowana
- nic wielkiego mam dla pani kwiaty
Dostałam piękny bukiet czerwonych róż z bilecikiem "wszystko najlepszego z okazji walentynek.                                Twój W "
- dziękuje
- proszę i dowodzenia
- dowodzenia
Wróciłam do ławki z uśmiechem i wiedziałam kim jest tem tajemniczy W ale miałam pewne podejrzenia kto to może być . Ale postanowiłam że zapytam po wszystkich lekcjach.
Po wszystkich lekcjach czekałam na ławce na Wiktora. W pewnym momencie ktoś zasłonił mi oczy
- zgadnij kto - usłyszałam ten piękny męski głos
- Wiktor??-zdałam ręce z moich oczu
- a kto inny - odparł z uśmiechem i usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem a ja wtuliłam  sie w jego klatkę piersiową
- mam dwa pytania
- no to dawaj
- no to pierwsze to od ciebie te kwiaty
- no a to drugie pytanie
- zależy jak odpowiesz na pierwsze
- no dobra ode mnie,a to drugie pytanie
- co byś zrobił gdyby to był twój ostatni dzień w życiu
- na pewno chcesz wiedzieć
-  mhy - odpowiedziała i poprawiłam swoją pozycję na ławce patrząc mu w oczy. On jusz nic nie odpowiedział tylko się uśmiechną i mnie pocałował prosto w usta . Od razu oddałam pocałunek pogłębiające go całowaliśmy się dłuższą chwile po tem jak sie od siebie oderwaliśmy patrzyliśmy sobie w oczy . Ja się zarumieniłam
- to bym zrobił  
- czekaj czy to znaczy że......
- tak Aniu kocham cię
- ja ciebie też Wiktor
- chcesz się przejść
- chciała bym ale musze iść dla babci po zakupy
- to choć pomogę  ci
- dobrze
Wstaliśmy z ławki i poszliśmy w stronę  sklepu w pewnym momencie Wiktor złapał mnie za rękę uśmiechnęłam  się i popatrzyłam  na niego a on odwzajemnił uśmiech. Po zakupach brunet wziął torby z zakupami a ja prowadziłam go gdzie ma iść . Gdy dotarliśmy na miejsce naszym oczom ukazał się drewniany domek w środku lasu. Podeszłam do dziwi i zapukałam po chwili otworzyła nam starsza kobieta.
- cześć babciu mam dla ciebie zakupy
- cześć aneczko a kto to taki?
- a to mój chłopak- odpowiedziałam i zachichotał mam
- dzień dobry miło mi panią poznać , nazywam się Wiktor Banach
- mi również pana poznać Beata Reiter
-powiedziała i wyciągała rękę w stronę bruneta ten tylko ją delikatnie pocałował a ona tylko się uśmiechnęła.
- i proszę mówić po imieniu
-dobrze wejdziecie
Weszliśmy do środka Wiktor poszedł zanieść zakupy a ja musiałam wstawić kwiaty do wazonu.
- babciu masz wazon?
- tak a po co ci
- a bo dostałam dziś kwiaty i musze je wstawić
- aaaaa to od tego Wiktora
- no tak
- dobra jusz ci przynoszę
Potem dołączył do nas Wiktor i zaczęliśmy rozmawiać . Opowiedzieliśmy jej jak się poznaliśmy . I o różnych momentach naszej znajomości.
- to wspaniale dzieciaki ale umówiłam się z koleżanką
- dobrze a możemy to zostać- zapytałam z niepewnością
- jasne to ja jusz się zbieram
Po chwili zostaliśmy sami.
- to co robimy - zapytał
- może jakiś film
- jasne tylko napisze do rodziców by sie nie martwili
- tylko nie mów że jesteś ze mną ok
- ok
Ja poszłam usiąść na kanape przy okazji biorąc wino i dwa kieliszki. Po chwili dołączył do mnie brunet objął mnie ramieniem a ja wtuliłam sie w jego klatkę piersiową. Zaczęliśmy oglądać jakoś komedie romantyczne. Po zakończonym sezonie popatrzyłam na bruneta i go namiętnie pocałowałam on oddał pocałunek pogłębiające go. Ja usiadłam okrakiem na nim nie przerywając pocałunków zaczełam odporność jego koszulę. On wziął mnie  na ręce i zaniósł do sypialni. Tak delikatnie położył mnie na łóżku i zawisł nade mną .
- chcesz tego ?- zapytał
- jak niczego innego - odpowiedziałam i go pocałowałam. Ział mi bluzkę a ja nie pozostałam  mu dłużna. On zaczął całować mnie po szyi i schodząc pocałunkami coraz niżej pozbywając się moich ubrań. Najprzyjemniej poczułam się gdy pocałunkami zszedł do mojego najbardziej intymnego miejsca . Po chwili złączyły nasze ciała w jedność. Gdy byliśmy spełnieni opadliśmy na łóżko próbując unormować nasze oddech . Moja głowa spoczywała na klatce piersiowej mężczyzny.
- nad czy tak myślisz
- zawsze marzyłam żeby mój pierwszy raz był magiczny,i był - odpowiedziałam  z uśmiechem
- wiesz zabawne bo to tesz był mój pierwszy raz
- śmieszne ale chodzimy jusz spać
Po chwili zeneli wtuleni w swoje nagie ciała.

Od młodzieńczych lat asz po grup Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz