1. „Tajemniczy chłopak mojej siostry"

281 11 12
                                    

— Ogarnij się dziewczyno! Co ty ze sobą robisz? — krzyknęłam na młodszą siostrę, która przed chwilą wróciła do domu zalana prawie w trupa.

Było grubo po północy a Olivia dopiero wróciła z urodzinowej imprezy Zoe na dodatek była w chuj pijana.

— Mam prawie siedemnaście lat, nie musisz mną pomiatać jak dziesięcioletnim dzieckiem, umiem o siebie zadbać. — żachnęła, przewracając oczami i kierując się w stronę schodów.

— To że ojciec nie może ci dać kary nie znaczy, że ja nie mogę tego zrobić. Mam dość użerania się z tobą! Codziennie znikasz od razu po szkole, łazisz po mieście z Zoe a prawie nie zdajesz klasy! — wyrzuciłam z siebie.

Olivia miała ponad cztery zagrożenia a mieliśmy czerwiec, zaraz kończy się szkoła a ona jeszcze nic nie zrobiła ze swoimi ocenami. Nie mogłam pozwolić na to żeby nie zdała do przedostatniej klasy.

— Daj mi spokój! Lepiej pilnuj siebie, jesteś żałosna. Bierzesz udział w swoich popieprzonych wyścigach, zakuwasz nocami gdy wracasz. Nigdy cie nie ma. — spojrzała na mnie, a w jej oczach było widać ogromne rozczarowanie.

To prawda, rzadko bywałam w domu. Głównie przez to że musiałam pracować by zarobić na rachunki. Przez wypadek ojca, wszystko spadło na mnie. Nie winię go, bo nie miał na to wpływu. Gdy wracam ze szkoły, szybko pędzę do restauracji. Później gdy wracam do domu, uczę się a gdy są organizowane wyścigi biorę w nich udział.

Lubię to robić, czuje się wolna. Adrenalina skacze do góry gdy wiem, że mogę wygrać ale nie musze bo może zrobić to ktoś inny, lepszy. Zazwyczaj tak się nie dzieje i to ja zawsze wygrywam, natomiast nigdy nie wiadomo co może się zdarzyć i to właśnie w tym lubię.

— Przecież ja to kurwa robie tylko i wyłącznie dla ciebie i ojca! Myślisz, że chcę tego wszystkiego? Myślisz, że kocham harować nocami i dniami tylko po to żebyś mogła się pochwalić nowymi butami? Ktoś mnie w ogóle zapytał czy mam siłę na to wszystko? — wyrzuciłam z siebie, tępo patrząc na siostrę. — Nie, więc błagam cię nie wkurwiaj mnie i idź już spać. — dodałam, zrezygnowanym głosem.

Brunetka nie zareagowała, odwróciła się i powędrowała do swojego pokoju. Ja za to postanowiłam sprawdzić co z tatą. Zapukałam przed wejściem do pokoju, by po chwili móc wejść. Spojrzałam na tatę, smutnym wzrokiem. To takie przykre gdy widzę swojego jedynego rodzica, który nie może nic zrobić bo jest sparaliżowany od góry do dołu.

Przystanęłam obok jego łóżka i szepnęłam:

— Kocham cię tato. Dam radę obiecuję ci. Wszystko będzie tak jak dawniej. —

Wypowiedziałam te słowa, chociaż wiedziałam że już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Richard bo tak ma na imię mój tata, słyszał wszystko lecz nie mówił ani nie ruszał się. Nie było na to lekarstwa, ani rehabilitacji. Lekarz powiedział, że jego stan nie jest za dobry, dlatego niewiele mu zostało. A to wiązało się z tym, że jeśli Richard umrze zostanę sama z Olivią. Zostaniemy sierotami.

***

— Miłego dnia. Dziś wrócę późno więc nie czekaj z kolacją. — pożegnałam się z Liv przy mojej szafce. Dziewczyna jednak nic nie odpowiedziała ale u niej było to normalne.

Dziś brałam udział w wyścigu, więc musiałam podejść do Adriena by mógł sprawdzić moją kochaną Betty. Tak! Nazwałam swój motocykl Betty, i co z tego? Przez to że tata Adriena ma swój warsztat, chłopak zna się na rzeczy i zawsze przed wyścigiem jadę by mógł przejrzeć czy moja Betty jest sprawna.

— Nie mogę się doczekać wyścigu! — krzyknęła, wyrastając obok mojej szafki ucieszona Kat.

— Wystraszyłaś mnie idiotko. — zaśmiałam się, widząc moją przyjaciółkę.

I wanna be lovedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz