Pamiętnik

182 17 7
                                    

Drogi pamiętniczku. Tutaj znowu ja Veronica.

Bo kto inny oczywiście.

Nie wiem czy postąpiłam dobrze. W sumie ja już nic nie wiem. Czy zgadzając się na to wszystko nie zrobiłam cholernie potężnego błędu.

Jedno jest pewne - tęsknie za nim.

Za tym brunetem co zawsze potrafił mnie rozśmieszyć, a z drugiej strony pomóc i wesprzeć. Jednak on już taki nie jest, zmienił się. Od tamtej imprezy nie mogę spojrzeć mu w oczy.

Zabolało mnie to. Nazwał mnie dziwką przy wszystkich. Ja nic nie zrobiłam.

Tamtej nocy pamietam to jakby to było wczoraj.

Kris i Nace nieustannie mówili, że Bojanowi się podobam, jednak ja to olewałam. Nie wierzyłam im

Pamiętniczku! - Ale ja jestem głupia i naiwna!

Na tamtej imprezie pocałowałam się z przystojnym barmanem, którego imienia nawet nie pamietam. Byłam pijana, zbyt bardzo pijana.

Zbyt pijana, nierozsądna, bezczelna.

Również od tamtej imprezy nie tknęłam takiej dużej ilości alkoholu. Co jeżeli znowu coś takiego odwale?

Bojan to zauważył. Zauważył to również Barman, chcący zbudzić w nim zazdrość zaczynajac całować namiętniej i bardziej zachłannie.

Na ogół spokojny i wyluzowany Cvjetićanin stał się buzującym wulkanem (może też być to spowodowane ilością alkoholu w jego krwi)

Przyszedł tam, zaczął się z nim szarpać. Nie wiedząc co robić stałam i płakałam. Jure próbował go odciągnąć, a reszta chłopaków tylko mu pomagała. Wtedy wiedziałam, że to nie zakończy się dobrze

Wtedy Bojan podszedł do mnie, popchnął mnie przez co wpadłam na kant rozcinając sobie łokieć.

Mimo, że było to rok temu, dalej mam ślad.

Blizna zostanie.

„Chcę obejrzeć parę ran nim zagoją się na stałe
Moja blizna nie ma wad nawet jak jest trochę szpetna"

Uderzył mnie w policzek, krzycząc na cały lokaj, że jestem dziwką i, że go zdradzam. Nie umiałam  z siebie wydukać słowa.

Wbiłam sobie do głowy, że to moja wina i po prostu uciekłam znikając od znajomych na dobry miesiąc.

Oj pamiętniczku, wtedy Bojan mnie tak zranił. Nie potrafiłam mu wybaczyć. Nie spodziewałam się tego po nim. Nigdy przenigdy.

Nie przeprosił mnie nawet wtedy.

Dopiero od niedawna próbował to zrobić jednak nie potrafiłam go wysłuchać.

Naiwna

Chce naprawić ten błąd i jeżeli będzie chciał przeprosić mnie teraz... wysłucham go.

Jednak czuje, że bez niego moje życie jest puste.

Joker Out w moim życiu to cała układanka.

Bojan jest w moim życiu jak zaginiony puzzel.

Bez jednego puzzla, cała układanka traci sens.

Cholernie cię pragnę.

Ale jak to mówią.

To co zakazane, smakuje najlepiej

Prawda?

Barve Oceana || Bojan Cvjetićanin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz