Od materii odsuwa reguła swoistego odrealnienia, materia wrzeszczy, bodźców są miliony, jednak żaden nie dociera do środka. Teoretycznie można wyjść, tak samo teoretycznie nie można. To prawie pułapka, stres powstaje na samą myśl o postawieniu kolejnego kroku, o większej, niż obecna, przestrzeni.
Nie ma ścian, ale rzeczywistość jest ograniczona. To obręb, sfera, obszar. Występkiem jest myśleć o czymś, co nie zawiązuje się na poziomie elementarnym.
Do środka trafiają barwy światła widzialnego, co poniekąd mnie cieszy. Jestem przecież intruzem w jej umyśle, a przynajmniej tak zakładała.
Siadam po turecku i czekam.
— Wiesz, czego najbardziej żałuję?
Posyłam kobiecie dziecinnie niewinne spojrzenie, jakbym naprawdę potrzebował jej odpowiedzi.
— Że nie posłuchałam kiedyś Yagi — zaczęła ewidentnie wkurwiona, o czym mogły świadczyć chociażby jej szybsze, a zarazem krótsze, oddechy. — On nie miał co do ciebie złudzeń.
— No, to prawda, pan dyrektor miał, w istocie, wiele zalet, jednak miał też wiele słabości. Wprawdzie, nie był tak... Sentymentalną pizdą, jak Gojō Satoru, ale oboje mogli się od zawsze pochwalić pewną podatnością na tak prymitywne sposoby manipulacji, jakie zaprezentowałaś.
Przykucnęła koło mnie, przy czym nie odklejałem od niej wzroku. Moja twarz praktycznie wędrowała za nią płynnie, kiedy się schylała, tworząc zapewne niezbyt komfortowe warunki dla jakiejkolwiek innej, normalnej osoby.
Na nieszczęście, ona już od jakiegoś czasu nie była normalna.
Co ciekawe, z wyglądu również. Niecodziennie spotyka się kogoś z jasnymi, różowymi włosami prawie do kostek.
Choroba?
Być może. Jej matka była przecież blondynką. Chociaż, z drugiej strony, nie wiem, jak wyglądał jej ojciec. Ruu w końcu też ma taki odcień.
— Przynajmniej nie zabijają niewinnych ludzi, tak, jak ty. Wynoś się stąd, nie zasadzasz się na konkretach.
Uśmiechnąłem się i wciągnąłem powietrze. Skąd ja wiedziałem, że to powie?
CZYTASZ
❝me and the devil❞ - gojo satoru x oc
FanfictionBrama więzienna powoli, ale spektakularnie, zaczęła się otwierać. Jeszcze wtedy nie wiedziała, że wolałaby tam, w istocie, zostać. I to nie tylko ze względu na nią. I do not own Jujutsu Kaisen or any of the characters and references/phrases from the...