~Rozdział 2~

10 1 0
                                    

-Szlag by to!- wykrzyknęła Kuroko, wyżywając się na swojej ulubionej poduszce.

-Dobra dobra, poczekaj, pozwól że powtórzę. Zobaczyłaś zeszyt spadający z nieba podczas lekcji i potem po niego pobieglaś nawet nie biorąc pod uwagę, że mogły być to halucynacje, ale uprzedził cię jakiś emo boy, którego masz wrażenie że już spotkałaś? Dziewczyno, zdajesz sobie sprawę jak to brzmi?

-Brałam pod uwagę, że to tylko zwidy- zauważyła szatynka, jakby miało to jakiekolwiek znaczenie.

Zaraz po tym dziwnym i niecodziennym zdarzeniu zadzwoniła do przyjaciółki mówiąc, że muszą się pilnie spotkać. Ta odrzuciła wszystkie swoje plany i słysząc, że właśnie to jest powód, dla którego dziewczynie tak bardzo zależało, miała ochotę przywalić jej czymkolwiek co miała pod ręką. Tym razem był to jej telefon, ale wolała nie ryzykować życia swojej nowej zabawki.

-Po pierwsze, nie wierzę ani trochę, że zeszyt spadł z nieba. Może ktoś zrzucił go z dachu bo miał dosyć wkuwania wzorów na fizykę

-To niemożliwe, spadał zbyt daleko od budynku, żeby był zrzucony ledwie z kilku metrów wyżej- odparła, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami.

-I powiedz mi jeszcze, że obliczylas kąt spadania dzięki tym ukochanym wzorom fizycznym, które przed chwilą wspomniałam

-Do jasnej cholery, mówią prawdę!- Sasaki cisnęła poduszka na drugi koniec pokoju i posłała przyjaciółce zirytowane spojrzenie- Czy ja kiedykolwiek gadałam takie rzeczy dla żartów?

Aya przez chwilę się zamyśliła. Po chwili kiwnęła głową i krótko stwierdziła:

-Czyli wyjątkowo masz coś z głową

Szatynka jeknela cicho i schowała twarz w tapicerkę, boleśnie będąc świadoma tego, że sekundę temu pozbawiła się bardziej miękkiej możliwości.

-Wracając- zaczęła rudowłosa- Po drugie, w naszej szkole jest mnóstwo uczniów. Skoro ten chłopak uczęszcza do naszej placówki, to praktycznie pewne jest to, że już go widziałaś. To, że go rozpoznałaś, chociaż nie wiesz skąd, jest całkowicie normalne. Po prostu kojarzysz jego twarz z szkolnego korytarza

-Nie, to nie tak- zaprzeczyła szybko, zanim Takashima zdążyła się rozgadać- To było inne uczucie. Jestem wręcz pewna, że to nie tylko wygląd. Sposób w jaki jego spojrzenie wywołało we mnie tak dużo emocji nie jest czymś co poczułabym patrząc na kogoś, kogo kojarzę z widzenia

-W takim razie się zakochałaś- odparła, jednak czując na sobie gromiące spojrzenie Kuroko, szybko się zreflektowała- Albo byliście para w poprzednim życiu. Czy coś.

-Nie wierzę w takie rzeczy- mruknęła, bawiąc się pierścionkami na palcach.

-Bo wszechmocna Kuroko Sasaki jak już coś w coś nie wierzy, to jest to równoznaczne z nietstnienem.

Obydwie wywróciły oczami w tym samym momencie, co skończyło się wybuchem śmiechu.

-Powiedz mi lepiej, jak idzie ci rozwiązywanie tej sprawy. Tej o Ikowie Wieczorek czy jakoś tak

-Iwonie- poprawiła ja dziewczyna i westchnęła- Jest zbyt ciężko. Mieszkam za daleko żeby ustalać jakiekolwiek szczegóły, tłumacz google nie potrafi przetłumaczyć niektórych artykułów. Chyba spróbuję zająć się czymś innym

Jednym z hobby Kuroko było właśnie to. Rozwiązywanie spraw kryminalnych, które już dawno temu zostały wstrzymane bądź wciąż pozostawały nierozwiązane przez detektywów i policję. Miała już wiele różnych wariacji na wiele różnych tematow, i chociaż była niemal pewna, że specjaliści do tego doszli, i tak sprawiało jej to przyjemność. Nie wszystko publikują w mediach a świadomość, że doszło się do sensownych rozwiązań bez żadnych wyraźnych wskazówek sprawiała jej satysfakcję.

Death Note: RevivalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz