Part 1

3 0 0
                                    

Miałam nadzieję, że mimo kiepskiego poranka reszta dnia będzie lepsza. Weszłam do dużego budynku i szukałam mojej klasy. Na szczęście nie okazało się to bardzo trudne. Zdążyłam w ostatniej chwili. Weszłam do klasy razem z dzwonkiem i stanęłam jak wryta.

Ten chłopak. Tajemniczy nieznajomy od motocykla. Siedział na końcu klasy. I do tego ostatnie wolne miejsce było... obok niego.

Chwiejnym krokiem ruszyłam w jego kierunku. I omal się nie przewróciłam. Na mojej drodze leżał czyjś plecak. Zdążyłam złapać się ławki. Niestety narobiłam przy tym tyle hałasu, że wszyscy na mnie spojrzeli.Niedobrze.

- Hej. Sorry za tą torbę - powiedział jakiś chłopak i odwrócił się z powrotem w kierunku kumpla, z którym rozmawiał.

- Cześć. Jak masz na imię? - usłyszałam kogoś, kto siedział za moimi plecami. Powoli odwróciłam się i zobaczyłam dwie uśmiechnięte dziewczyny. Brunetkę z długimi włosami i blondynkę z szerokim uśmiechem.

- Um cześć. Jestem Crystal - odpowiedziałam.

- Ja jestem Maya, a to Nikki - przedstawiła blondynka. - Nie widziałam cię wczoraj. Pomyliłaś klasy?

- Nie. Ja po prostu dopiero wczoraj przyjechałam. I nie zdążyłam na lekcje.

- Rozumiem. Cóż miłego pierwszego dnia w naszej szkole - uśmiechnęłam się i poszłam w kierunku jedynego wolnego miejsca w całej sali.

Spojrzałam na tajemniczego chłopaka, który ostentacyjnie mnie ignorował. Za miły to on nie był. Cóż raz kozie śmierć.

- Cześć - odezwałam się niepewnie. Po plecach przeszły mi ciarki. Mimo, że był niesamowicie przystojny, to jego postawa krzyczała ,, odwal się albo cię zabiję". - Jestem Crystal. 

Nieznajomy nie zwrócił na mnie uwagi. Wpatrywał się tylko przed siebie. Zignorowałam jego zachowanie i usiadłam. Miałam nadzieję, że nie będę obiektem plotek w mojej nowej szkole. Już kilka razy jako nowa uczennica byłam obiektem zainteresowania i wcale mi się to nie podobało. 

Nauczyciel rozpoczął nudą lekcję, na której nie chciałam być. Myślałam, że matematyka będzie dobrym przedmiotem dla mnie. Zawsze lubiłam liczby. Niestety nie szło mi nigdy jakoś wybitnie na tym przedmiocie. Nie rozumiem, co mną kierowało wybierając taki przedmiot. 

Przetrwałam pierwszą lekcję bez jakichś większych problemów. Poszłam po plan lekcji i już nie byłam taka zagubiona jak wcześniej. Udawało mi się znaleźć klasy bez problemu. Na lunchu przysiadła się do mnie dziewczyna, którą poznałam rano. Maya. 

- Cześć. Chciałabyś może zjeść z nami? -  zapytała. 

Właściwie mając w perspektywie to albo samotne siedzenie w stołówce wolałam wybrać towarzystwo blondynki i jej koleżanek. 

- Z chęcią - odpowiedziałam i poszłam z Mayą do jej stoika. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 09, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nowe życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz