One Shot- Anioł Stróż

562 71 60
                                    

Obiecałam wam kochani dwie historie więc wczoraj otrzymaliście Omegaverse a dzisiaj coś innego.

Uwierzcie zamysł był zupełnie inny ale ja mam takie dziwne zboczenie, że potrafię wymyśleć historię patrząc na jakiś obrazek a że mam sporo BakuDeku na telefonie to znalazłam tam obrazek Izuku jako anioła i tak sobie myślę ej a może coś takiego by się spodobało czytelnikom i bum proszę One Shot❤️

Zapraszam

*****

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest mieć swojego Anioła Stróża? No wiecie takiego o którym mówi wam wasza babcia przed snem bo jest fanatykiem Książki Fantasy zwanej Biblią

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest mieć swojego Anioła Stróża? No wiecie takiego o którym mówi wam wasza babcia przed snem bo jest fanatykiem Książki Fantasy zwanej Biblią.

Nie? Nigdy? Nie myśleliście o takim słodkim małym, pulchnym cherubinku ze skrzydełkami który lata wam nad głową i pilnuje abyście nie zrobili nic złego? Ej nudni jesteście...

No więc wracając do głównego tematu Bakugou Katsuki też nigdy nie myślał o latającym bachorze no może do czasu kiedy jednego nie spotkał a raczej TEN anioł nie wyglądał jak pięcioletnie dziecko.

Izuku bo takie imię nosił w Niebiosach był z Katsukim od zawsze, towarzyszył mu w każdym momencie życia w tych złych jak i dobrych chwilach. Był jego głosem rozsądku podpowiadającym co powinien w danym momencie zrobić, szkoda tylko, że blondyn ZAWSZE ale to ZAWSZE robił inaczej niż zielonowłosy mu mówił co na początku irytowało anioła a poniiżej miał na to wywalone i tylko się przyglądał.

Historia właściwa zaczyna się pewnego grudniowego dnia a ściślej mówiąc był to wieczór wigilijny, taki magiczny i ogólnie klimatyczny jak w amerykańskim filmie.

Katsuki siedział w swoim pokoju po kolacji którą musiał odbębnić ze swoją rodziną oraz kuzynostwem które przyjechało na święta. Nienawidził takich spędów, kochał ciszę oraz spokój a tego wieczoru coś a raczej ktoś zakłócił mu tą wspaniałą chwilę.

Pies od sąsiada swoją drogą paskudne bydle które z jakiegoś powodu nie lubiło chłopaka od dziesięciu minut ciągle ujadało nie dając odpocząć.

Zdenerwowany ściągnął słuchawki z uszu okładając je na łóżko i podszedł do okna, odsłonił zasłonkę i na początku przyglądał się ciemnej ulicy przez szybę ale szybko doszedł do wniosku, że to bez sensu bo przez padający śnieg nic kompletnie nie widział.

Otworzył okno wychylając się na parapet, przeklnął kiedy zimeny śnieg spotkał się z jego bluzą mocząc ją.

Zaczął się rozglądać ale było cholernie ciemno i zimo aby móc się skupić.

- Głupi kundel.- warknął z zamiarem zamknięcia okna i powrotu do czytanego komiksu ale kiedy już wyciągał ręce do klamki usłyszał jakby jęk i szelest w pobliskich śmieciach.

Anioł Stróż[BakuxDeku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz