one-shot 2 |Chans|

26 1 1
                                    

Zamówienie od marcel_likes_rainbow wybacz że tak późno ale lato odbiera mi siły do czegokolwiek
-v-"
(Początek znając mnie, nie zależnie od ilości porad jakie dostanę, może być mdły, taka już niestety moja natura =^=" I zapomniało mi się że miało być to w podziemiu i jest mały mish-mash za co przepraszam)

Dostałam trochę pomocy od Imi909 (została użyta jako wzmianka planu dwójki bohaterów bo bardziej mi pasowała)

W zależności od tego jaką Frisk ma twoim zdaniem płeć możesz tak czytać, po to są gwiazdki przy jej/jego zaimkach, relacje między innymi postaciami niż Undyne i Alphys czy Sans i Chara są pozostawione do własnej interpretacji.
Relacja Alphys i Undyne nie jest tu pokazywana aż tak mocno aby nawiązać do zakończenia pacyfistycznego oraz reakcji Toriel na ich próbę pocałunku i teorieli o tym, że Toriel nie jest pro-LGBT
No i Frisk i Chara są dorosłe, tyle z mojej paplaniny.
____________________________

- To. . . Co robimy?

Spytał* Frisk patrząc na swoich przyjaciół, Papyrus był pierwszy do odpowiedzi.

- CÓŻ, MÓJ BRAT NIE PRZEPADA ZA ZBYT GŁOŚNYMI WYDARZENIAMI.

- Znając nas, raczej nie będzie za cicho.

Odpowiedział* mu Frisk.

- Pewnie, że nie! To w końcu urodziny a nie jakiś poważny bankiet królewski, chcąc niechcąc twój brat musi się z tym pogodzić Paps!

Powiedziała Undyne swoim typowym donośnym tonem i klepnęła Papyrusa w ramię.

- Moim zdaniem, powinniśmy uszanować to, że Sans nie przepada za głośnymi i donośnymi dźwiękami Undyne.

Toriel spokojnie wyraziła swoje zdanie odnośnie pomysłu Undyne, ta jednakowoż jedynie pokręciła głową i skrzyżowała ręce na piersi mając na twarzy swój psotny, szeroki uśmiech.

- Niech się królowa nie przejmuje, tyle czasu wytrzymał z Papyrusem, że nie powinno mu to zrobić zbyt dużej krzywdy, może by się ten kościany głupol w końcu trochę rozerwał, z każdym rokiem coraz większy z niego sztywniak!

Odpowiedziała Undyne na co królowa jedynie westchnęła, może i Undyne miała trochę racji odnośnie tego, że Sans miał pewną tolerancję głośności i entuzjastyczności swojego brata, ale nie bez powodu czasami udawał się w nieco bardziej odludne miejsca, Toriel znawa obojgu z braci szkieletów i jako przyjaciółka wiedziała co Sans może znieść, dlatego była sceptyczna co do pomysłu Undyne, ale wiedząc że nic z tym raczej nie zrobi, przystala na pomysły które ona i jej najlepszy przyjaciel sugerowali grupie.

- UM, UNDYNE GDZIE JEST DR. ALPHYS?

Po chwili bycia cicho, Papyrus skierował się w stronę Undyne z pytaniem.

- Hm? A, powiedziała że się trochę spóźni, jakiś problem techniczny z Mettatonem. . . znowu, ten robot nigdy się nie nauczy że nie jest zrobiony ze skóry i kości i nie powinien brać prysznica.

Frisk cicho parsknęła śmiechem a Papyrus spojrzał na Undyne z małym niezrozumieniem.

- ALE, JA TEŻ NIE MAM SKÓRY UNDYNE, A JAKOŚ NIC MI NIE JEST PO PRYSZNICU!

Papyrus powiedział ewidentnie nie rozumiejąc czemu Mettaton nie może używać wody, jednak po chwili uświadamia sobie, że to nie to samo jako, że Mettaton jest z metalu.

- AH, DOBRA JUŻ NIE WAŻNE.

W tym czasie Toriel oraz Muffet przystanęły do pieczenia nie dużego tortu, Toriel wpadła na to wiedząc że Sans nie przepadał za słodyczami.
Po około półtorej godziny wszystko było przygotowane, prezenty zostały przyniesione około 20 minut przed przygotowaniem całego salonu i kuchni do imprezy.
Po chwili przyszli również Alphys, Asgore oraz Mettaton który jak wcześniej wspomniano próbował wziąć prysznic przez co byli spóźnieni.
Asgore spóźnił się dlatego, że pomagał trochę przy naprawie robota poprzez np. Przynoszenie narzędzi.
Kiedy cała trójka weszła, wszyscy się schowali uprzednio zgłaszając światła i czekali na Sansa, Sans kończył tego dnia pracę o około 21:30 czyli mieli jeszcze około 10 minut do jego przyjścia.
Życie na powierzchni po tych wszystkich latach bycia pod ziemią nadal było szokiem szczególnie dla tych którzy nigdy na niej przedtem nie byli ani nie mieli rodziny która ją widziała, dla grupy przyjaciół największym zaskoczeniem było to, że Sans (opornie) postanowił pójść do pracy, jego brat nadal nie potrafi w to uwierzyć,
tak samo jak w to, że jego brat się oświadczył, po tym jak Chara i Asriel zostali w jakiś sposób przywróceni do życia przez Frisk, dużo rzeczy się pozmieniało, jedyne co się nie zmieniło to to, że Papyrus nadal mieszka z Sansem oraz jego obecną narzeczoną, Papyrus nie był zadowolony z faktu, że jego brat należałby teraz tylko do drugiego człowieka, szczególnie przez to że on sam nie miał nikogo z kim mógłby dzielić przestrzeń i czułby się samotny, tak więc Sans oraz Chara zgodzili się go przyjąć.
 
Wracając do punktu kulminacyjnego.

Undertale one shot PL | Bardzo Wolne Updaty :'3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz