Zły alkohol...

2 0 0
                                    

Moim priorytetem jest nie ukazanie swojej tożsamości, choć po turnieju mało będzie mnie obchodzić czy ktoś wie kim jestem. Mam plan wstawić na swojego instagrama pod nazwą OrchideaSun że to ja nią jestem. Chętnie bym przyjęła propozycje od chłopaków w sprawie randkowania, może się nie spodziewaliście ale jedynego chłopaka jakiego bym chciała mieć to takiego co nie będzie mi dawać spokoju w nocy i będzie ze mną grać od rana do nocy. Ja to jestem wymagająca wiem.

Jest już po turnieju, wygrałam. A kto by się spodziewał. właśnie jestem w trakcie wstawiania postu na instagrama że ja jestem OrchideaSun. Ciekawe jak ludzie zareagują. Ale tak serio, wcale nie zareagują. Nie chcę się ukazywać. To będzie dla mnie niebezpieczne.

****

Są właśnie wakacje i szykuję się na domówkę u przyjaciółki Josie. Ubrałam czerwoną miniówkę a do tego czarne szpilki gdzie zamiast obcasa jest logo Calvin Klein. Co tego dodałam złotą biżuterie i złotą opaskę. Mia ubrała fioletowa spódniczkę i biały top a Josie czarną sukienkę i Airforce 1.

Poprosiłam brata aby nas zawiózł, on miał grać w fife z przyjaciółmi więc i tak nie idzie.

Wysiadłyśmy z auta i weszłyśmy do wielkiego domu. Claire nie była bardzo bogata ale jej rodziców stać było na dobry dom i auto. Weszłyśmy do kuchni gdzie zawsze stały drinki. Blat i wyspa kuchenna były już oblegane przez ludzi i liżące się pary. Jakby nie mogli pójść do pokoju. Wypiłam chyba z 10 shotów, były serio smaczne. Potem wzięłam drinka i poszłam do stołu bilardowego przy którym jakaś grupka rozgrywała partyjkę. Przyglądałam się obijającym kulkom i kijkom. Wtedy jeden z graczy do nie podszedł. Byłam trochę a nawet bardzo pijana i ledwo co stałam na nogach. Owy mężczyzna popchnął mnie na ścianę. Oparłam się o nią i wtedy skumałam kto to jest. Luk oparł swoje ręce o beton po obu stronach mojego ciała. Uśmiechał się, nagle spojrzał mi na dekolt. Co za świnia. Wylałam na niego zawartość szklanki i szybkim, pijackim krokiem poszłam do łazienki. Weszłam i zamknęłam za sobą drzwi. Oblałam sobie twarz zimną wodą. Dobrze że miałam wodoodporny makijaż. Oparłam się o umywalkę i spojrzałam w lustro.

-Jak ty się zachowujesz?- zapytałam samą siebie, gdyby jakiś chłopak mnie zaczepił, pewnie już bym się z nim całowała.- Kim ty kurwa jesteś?- znowu zapytałam samą siebie.

Wróciłam do salonu i dalej bawiłam się z ludźmi, tańczyłam z przeróżnymi chłopakami a nawet dziewczynami.

****

Następnego dnia strasznie mnie bolała głowa. Okropnie, serio. Musiałam nieźle pobalować, nawet nie pamiętam jak znalazłam się w domu. Wstałam z łóżka obolała i pełna zmęczenia. Jak dobrze że są wakacje. Ale niestety też się zaczyna sezon na imprezy itp. Za dwa dni idę na ognisko u kolegi mojego brata. Zaprosił go i mnie z przyjaciółkami. Powiedział że najlepiej będzie jak dużo osób przyjdzie. Nie zostało mi nic innego jak zabić pierwszego kaca a potem walczyć z kolejnym.

W między czasie oczywiście też grałam. Pomyślałam o treamowaniu ale to nie dla mnie. Zamówiłam sobie nowe słuchawki i klawiaturę. Dokupiłam też więcej storczyków bo miałam na nich obsesję.

Dzisiaj wieczorem grałam z Big-Motylem ( ja wiem, też nie mogę z tej nazwy), tak na serio dużo się podszkolił. Prawie mi dorównywał, często się wyzywaliśmy dla beki na chacie. Lecz przestałam gdy dostałam ostrzeżenie. Zapytał mnie czy podam mu Discorda. Było to trochę ryzykowne ale zrobiłam to. Zaczęliśmy pisać na różne tematy, szczerze wydawał się fajniejszy niż w realu. Około 4 nad ranem skończyliśmy rozmowę. Spałam cały dzień bo dzisiaj wieczorem miało byc ognisko.

Tym razem nie ubrałam się jakoś szykownie. Czarne dzwony i top był idealnym lookiem. Musiałam jeszcze wziąć bluzę na długi rękaw bo komary by mnie pogryzły.

Pojechałyśmy z moim bratem. Dojechaliśmy w jakieś 15 minut. Mia i Josie skierowały się w stronę baru, poszłam za nimi bo jak chyba już wiecie. Kocham się upijać. Wypiłam 7 shotów, dwa piwa i jednego drinka. Z dziewczynami plotkowałyśmy na różne tematy. W końcu zdecydowałyśmy się pójść do ogniska gdzie y zamawiać. Kiedy na przeciwko usiadł Luk z moim bratem. No chyba jakieś żarty!? On chce zrobić mi na złość czy co? Po chwili Piter odszedł a niestety dziewczyny w tym samym momencie poszły umyć ręce bo ubrudziły je sobie drinkami które niechcący rozlewały. Na ławkach ustawionych do okoła ognia siedziałam tylko ja i on. Mocno mi się już kręciło w głowie. Chciałam wstać lecz Luk był szybszy i podszedł do mnie . Jest taki... Wysoki. Na bank jakieś 20cm różnicy między nami jest. Wziął mnie na ręce, następnie siadł i posadził mnie sobie na kolanach.

Opierałam się o jego barki patrząc delikatnie w górę w jego czarne oczy. Nagle i serio niespodziewanie zachciało mi się namiętności i nie zastanawiając się jakie będą tego konsekwencje pocałowałam go. On przez chwilę nie ogarniał ale gdy powrócił do siebie, zaczął poruszać ustami. Zjadaliśmy siebie nawzajem, pragnęliśmy siebie. Nie wiem czy to alkohol czy coś więcej ale brnęłam w to. On złapał za moje pośladki a ja się podniosłam i klnęłam z głową w dół aby oddawać pocałunki. Złapałam za jego policzki i zaczęłam delikatnie poruszać biodrami. On wydał z siebie cichy jęk. Luk złapał za moje włosy, zawinął je sobie wokół ręki i zbliżył moją głowę do jego. Chciałam aby to się nigdy nie kończyło. Wtedy Luk zaczął schodzić pocałunkami do mojej szyi. Lizał ją i całował a ja miałam przymknięte powieki. Wtedy poczułam jak robi mi malinkę. Nie przeszkadzało mi to, włożyłam swoją rękę między jego włosy i zaczęłam je ściskać. Ta chwila trwałą tak długo lecz nagle on przestał. Wstał łapiąc mnie przy tym za uda, wbił się we mnie jeszcze raz a potem mnie postawił i odszedł. Chyba odstawię alkohol

Łatwa graOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz