Nierozłączni

Szpital

2 lata później
Nagle niespodziewanie zadzwonił do William'a telefon, była to strasznie przykra wiadomość....
-Dzień dobry, Pan William Jones?
-Dzien dobry, tak to ja, o co chodzi?
-Dzwonie że szpitala, Pani Rose miała wypadek, proszę jak najszybciej przyjechać.

William milczał, serce mu stanęło na parę sekund, gdy Chłopak przyjechała do szpitala pocałował Rose w czoło.

-Cześć ślicznotko...
-Witaj Williamie.
-Tęskniłem.-Powiedział Chłopak.
-Ja też...

Miesiąc później

Gdy Rose Była już w domu zapukał do ich drzwi Jake. Dziewczyna błagała William'a by nie otwierał bo chciał z nim pogadać. Ale było inaczej, Chłopak wszedł jak do siebie i od razu pobiegł do Rose chciał ją uderzyć ale chłopak go powstrzymał. Gdy Jake opuścił dom Chłopaka Rose, William zrobił kolację dla siebie i Dziewczyny, bardzo im smakowało. Gdy było już po północy stwierdzili ze obejrzą jakiś horror, Rose nie była zbytnio przekonana ale Chłopak ją namówił, gdy obejrzeli film była już druga w nocy, stwierdzili ze troszkę pośpiewają.

,,The Sun is fun, the land is dandy I only talk to dogs because they don't understand me My teeth are yellow, hello world would you like me a little better if they were white like yours?
I need to purge my urges Shame, Shame, Shame on you."

Rose i William stwierdzili ze to ich ulubiona piosenka więc zaczęli ją śpiewać.