Pov. Hyunjin
RanoZacząłem się budzić powoli z wielkim bólem głowy, który prawdopodobnie oznaczał kaca. Wczoraj całkiem dużo wypiłem, ale jednak więcej niż zazwyczaj, bo praktycznie nigdy nie budziłem się z takim kacem.
Kiedy obudziłem się już na tyle żeby zacząć kontaktować poczułem jak wtula się w czyiś tors, co było bardzo zadziwiające. Jednak wtuliłem się mocniej i próbowałem przetrwać natretnego kaca. Po kilku minutach ból niestety nasilił się bo niespodziewanie włączył się budzik. W niedzielę.. Z bolu wtuliłem się jeszcze mocniej w - prawdopodobnie - toś Yong Boka, który właśnie się obudził.
- W-wyłącz to.. - powiedziałem do niego cicho.
- Co się dzieje? - spytał zaspany głosem wyłączając budzik.
- Głowa mnie boli.. Bardzo..
- Kaca masz? - kiwnąłem do niego głową delikatnie - Było trzeba nie pić.
- Nigdy tyle nie piłem.. P-pierwszy raz mam takeigo kaca.. - ponownie zacząłem się w niego wtulać. On przytulił mnie do siebie i wplotl (idk jak to się pisze) palce w moje włosy i zaczął masować moją delikatna skórę głowy. Ja tylko mruczałem delikatnie kiedy to robił. Podobało mi się to.
- Chcesz tabletkę? I herbatę? - zapytał po kilku minutach ciszy.
- Mhm.. - po tym puściłem go, a on poszedł do kuchni. Po kilku minutach zawołał mnie żebym do niego przyszedł.
Usiadłem na krześle zmarnowany, a Felix podał mi tabletkę i herbatę.
- Weź tabletkę i popij ja herbata. Tylko uważaj bo gorąca.
- D-dobrze.. - wziąłem tabletkę do ust i popiłem ja powoli herbata żeby się nie poparzyć - dziękuję Yong Bok..
- Nie mów do mnie Yong Bok. Mów mi Felix.
- Dobrze Felix.. - uśmiechnąłem się do noego delikatnie.
Przez jakąś godzinę rozmawialiśmy, a mój ból głowy powoli ustępował. W pewnym momencie Felix usiadł mi na biodrach, przodem do mnie, a ja intynktownie Złapałem go za biodra. Spojrzałem na niego niezrozumiale, a on uśmiechnął się do mnie chytrze.
- Co robisz? - zapytałem się go nie wiedząc co dokładnie mam zrobić w tej sytuacji
- Teraz moja kolej..
- Kolej na co?
- Wczoraj ty siedziałeś mi na biodrach i mówiłeś że chcesz się zabawić.. Więc teraz moja kolej..
- A powiedz mi pierw. W co ty się chcesz bawić?
- Myślę że w to samo co ty chciałeś wczoraj..
- Jesteś tego pewny? Jak zaczynasz musisz skończyć..
- Jestem pewny.. Ale wolałbym się pierw czegoś napić..
- Mhm.. Mam w szafce wino..
- Idealnie.. - zszedł z moich bioder, a ja poszedłem do szafki i spojzralem do środka.
- Jakie chcesz?
- A jakie masz?
- Hmm.. Czerwone, różowe i białe..
- Czerwone..
Wyciągnąłem wino otwierając je od razu i wyciągnąłem dwa kieliszki do których rozlałem wino. Podałem młodszemu jeden z kieliszków i sam popiłem swój. Usiadłem spowrotem na krześle, a on ponownie usiadł na moich nogach. Położyłem jedna rękę na jego biodro, a w drugiej cały czas trzymałem kieliszek wina. Przez jakiś rozmawialiśmy tylko popijając wino, ale im więcej rozmawialiśmy tym więcej wina piliśmy. Po jakimś czasie wino się skończyło więc spojzralem na felixa który był już ewidentnie pijany tak samo jak i ja. Nagle Felix położył swoją rękę na moim przyjacielu na co westchnalem cicho. Spojrzałem na niego, a on tylko oblizal usta również na mnie patrząc. Przybliżył się do mnie jeszcze bardziej i zaczął się o mnie ocierać na co cicho stęknąlem.
________________________
Dobra wystarczy może..
Następny rozdział będzie trochę mocny..
Od razu zapowiadam ze będą treści 18+ więc jak ktoś nie chce to niech nie czytaBajoo 🩷