Cora p.o.v.
-No przepraszam... Zacznę pisać o ty, że się spóźnię obiecuję...-powiedziałam mając nadzieję, że brunetka mi uwierzy.
-No dobra,ale to był ostatni raz.-powiedziała i popatrzyła na mnie, uśmiechnęłam się.
Byłyśmy już pogodzone i bardzo się z tego cieszyłam. Weszłyśmy do szkoły i się pożegnałyśmy, ponieważ mimo, że chodzimy do tej samej szkoły mamy inne lekcje. Na szczęście to był już nasz ostatni rok.
Popierdoli mnie zaraz. O kurwa matematyka. Przecież ta nauczycielka mnie przepyta.
Zadzwonił ten gówniany dzwonek zwiastujący moją nieuniknioną śmierć. Weszłam na matematykę i nawet nie zdążyłam usiąść na swoim miejscu gdy usłyszałam
-Evans do tablicy!-spojrzała na mnie ta lafirynda.
-Czemu znowu ja?-zapytałam, bo już miałam jej dość.
-Bo tak mi się podoba. Do tablicy albo wstawię ci jedynkę.-powiedziała potężnie wkurwiona, że nie wykonuje jej poleceń.
Wstałam z krzesła i podeszłam do tablicy. Landryna zadała mi kilka pytań i się kurwa zdziwiła, ja w sumie też.
Dostałam piątkę?! Jestem kurwa geniuszem!
Z zadowoleniem usiadłam na swoim miejscu. Reszta lekcji przebiegła już spokojnie. Zadzwonił dzwonek i wyszła na przerwę, od razu znalazłam Naomi.
-Stara jak ci powiem to kurwa nie wierzysz.- mówilam szybko.
-Co?! Lafirynda nie żyje?!- krzyczała.
-Nie no, aż tak dobrze nie jest.-odpowiedziałam i dodałam po chwili.- Dostałam piątkę.
Naomi otworzyła szerzej oczy i zaczęła się śmiać. Chodziłyśmy po szkole i nagle Naomi mnie popchnęła. Potknęłam się i upadłam na jakiegoś chłopaka. Był ode mnie sporo wyższy, miał ładne ciemno brązowe włosy i szare oczy. Popatrzyłam w jego popielate tęczówki i on również był zaskoczony cała sytuacją. Po chwili odsunęłam się od niego, a on zaczął się śmiać.
-Jak chciałaś zagadać to trzeba było mówić, a nie wspomagać się przyjaciółką.- wyśmiewał mnie.
-Spierdalaj.-powiedziałam i odeszłam od niego.
Kiedy zniknęłam mu z zasięgu wzroku, od razu zwróciłam się do Naomi.
-Czy ty jesteś pojebana?!- krzyczałam.
-Jest przystojny o chuj ci chodzi?-spytała, jakby nic się nie stało.
A chuj mnie to obchodzi, że jest przystojny!
Nie odezwała się do niej już do końca dnia. Może moje zachowanie było toksyczne, ale byłam strasznie na nią wkurwiona.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej!
Dzisiaj rozdział trochę szybciej bo złapała mnie wena twórcza.
W komentarzach możecie napisać swoje propozycje z przygodami Cory i Ashera. Wybiorę najlepszy i zastosuje go w następnych rozdziałach.
Chciałabym też tutaj podziękować mojej przyjaciółce, Esterce, która ma dostęp do tego konta, lecz nie pisze na tym koncie za to że, wstawia przecinki w moich rozdziałach i wprowadza poprawki.
ESTERKA KOCHAM CIE<3
CZYTASZ
You gonna break my heart?
RandomHej! Chce napisać że ta książka jest moją pierwszą i jest inspirowana opowiadaniem które zaczęłam pisać ale go nie skończyłam. Chciałabym dodać że ta książka nie będzie idealna.