rozdział 1

1K 17 4
                                    

Nadia

Dzisiaj mam rozmowę o nową pracę więc zaczełam się szykować bo o 15:30 mam rozmowę a jest już 14:32.
Umyłam się zrobiłam pielęgnację ubrałam się i pomalowałam.Zrobiłam jeszcze zdięcie na ig.

Nadiia.s

Komentarze wyłączone

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Komentarze wyłączone.

Wybiła wkońcu 15 więc wyszłam z mieszkania zakluczyłam je skierowałam się w stronę mojego BMW. Po pół godzinie byłam już pod halą Karola Friza Wiśniewskiego.
Gdy weszłam na halę to od razu moim oczą ukazała się Werka.
-Hejka kochana i jak jest stres-zapytała mnie blądynka.
-Malutki-odpowiedziałam.
-nie stresuj się Karol nie gryzie-zaśmiała się Werka.
-o o wilku mowa-wskazala na Karola.
-Hejka to ty jesteś Nadia tak?-zapytał mnie brunet.
-tak to ja-odpowiedziałam.
-Okej to chodź podpiszemy umowę i pojedziemy do domu Genzie.-zapewnił mnie mężczyzna.
-okej-odpowiedziałam.
Po chwili skierowaliśmy się do jakiegoś pokoju pewnie do biura Karola.
-usiądź ty proszę-powiedział Friz wskazując na krzesło.
Wykonałam zadanie i od razu po tym chłopak podał mi papier do podpisu.
Od razu podpisałam.
-czyli jestem od dzisiaj nowa menadżerką i uczestniczka projektu Genzie tak?-zapytałam.
-tak-odpowiedział bez zastanowienia.

Skip time

Po chwili byliśmy już pod domem Genzie.Gdy weszłam do środka od razu ukazała mi się grupka osób.
-kochani to jest nowa menadżerka i członkini Genzie przywitajcie ją miło i pokażcie jej dom i jej pokój a ja zmykam bo mam dużo pracy.-oznajmił Karol i po chwili wyszedł z domu.
-to ty jesteś Nadia tak?-zapytała mnie dziewczyna przy stole z kolczykiem w nosie.
-tak to ja.-odpowiedziałam.
-miło poznać ja jestem Natalka.-przedstawiła mi się dziewczyna.
-miło poznać.-odpowiedziałam.
Po chwili każdy zaczął do mnie podchodzić.
-Hej ja jestem Wika-podeszła do mnie dziewczyna z czerwonymi włosami.
-hej ja Nadia miło poznać-podałam jej rękę.
-Siemanko ja Patryk-podszedł do mnie chłopak z białymi włosami że sporawym odrostem.
-Siemanko ja Nadia.-odpowiedziałam.
-my jesteśmy Bartki-podeszli do mnie dwa łysi chłopcy.
-hej Nadia-odpowiedziałam.
-ja jestem Hania-podeszła do mnie dziewczyna i mnie przytuliła.
-jestem Nadia.-odwzajemniłam przytulasa.
-ja jestem Julita a ja Oliwier.-podeszli
Do mnie dziewczyna i chłopak.
-Nadia-odpowiedziałam.
-Hej ja jestem jednym z operatorów sylwek.-przedstawił się mężczyzna.
-Nadia-odpowiedziałam.
-ja jestem Alan ale mów mi posti-powiedział.
-hej Nadia-odpowiedziałam.
-ja jestem Patryk ale mów mi Qry.-przedstawił się.
-Nadia-odpowiedziałam.
Po nim odsłonił się bardzo przystojny zielono włosy mężczyzna.
-Hej jestem Przemek.-podał mi rękę.
-Hej Nadia-też mu podałam rękę.


🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄
Rozdział krótki ale kolejny będzie dłuższy.

miłość nie zna granic//genzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz