"1- Porwnie"

211 9 2
                                    

Pov. Ron.

Siedziałem cicho i czytałem , na chwilę spojżałem na ścianę potem na sufit. Kurwa ta książka jest wciągająca. Spojrzałem spowrotem na książkę, zaczołem spowrotem czytać. Nagle usłyszałem dzwonek . Kurwa .. wstałem i poszłem do drzwi . Otworzyłem je , zobaczyłem karteczkę i paczkę. Podnosłem to i przeczytałem to co tam pisało .

"Rzeczypospolito obojgu narodów mam nadzieję że jeszcze będziesz muj~ i będę mógł cię dotykać po twoich udach , biodrach i kroczu ~ I że nie lecisz na hajs , bo mam dużo ale mniejsza dziś cię czeka coś nie miłego . Dla mnie będzie to miłe ~ "

Mhm znowu to gówno . Otworzyłem te pudełko było tam zdjęcia jakiegoś gołego mężczyzn. Zarumieniłem się trochę. Nie powiem że nie ale chłopak miał dużego. I miał to ciałko ten kaloryfer. Rumieniłem się bardzo . Odłożyłem pudełko na szafce i poszłem w stronę tablicy korkowej na , której było sporo takich kartek niektóre były z plamami od krwi. Co było dziwne .

Wruciłem do salonu i zaczęłam dalej czytać . Usiadłem wygodnie na kanapie.

Spojrzałem na zegarek była 14:30 . Kurwa przed chwilą była szusta. Odłożyłem książkę na stoliku . Wstałem z kanapy , powolnym krokiem ruszyłem w stronę kuchni. Otworzyłem drzwi od lodówki wyciagnołem jakiś stary kawałek pizzy . Położyłem go na talerz i włożyłem do mikrofalówki , i odgrzałem . Czekałem 1 minutę aż się zrobi , mmm pizza . Dawno nie jadłem , nie no wczoraj jadłem . Wyciagnołem ją z mikrofali . Oblałem ketchupem i powoli zaczełem jeść. Usłyszałem dzwonek do drzwi . Podeszłem do drzwi z talerzem , spojżałem przez judasza zauważyłem jakiś dwóch mężczyzn. Odłożyłem talerz na szafce , otworzyłem drzwi.

[RON}- Dzień dobry ?"- spojrzałem na nich ."- Wczymś mogę pomuc ?".
Nagle jeden z nich popchnął mnie.

Uderzyłem głową w szafkę. Film mi się urwał.

Pov. Prusy

Kurwa . Za mocno go pobchnałem.

[CA}- Zabijeś go !!"- krzyknoł "- Imperium nas zbije !!"- powiedział .

Kucnołem koło niego i sprawdziłem czy odycha. Odychał kozacko .

[Prusy}- Oddycha.. ."- CA odetchnoł z ulgą "- podnieś go ."- ten na mnie spojrzał .

CA go podniusł a ja wstałem i ruszyłem w stronę auta otworzyłem mu drzwi, a ten wywalił naszą ofiarę .
Sami wsiedliśmy do auta . Ruszyłem autem i zacząłem jechać do naszego ala domu.

Przekreciłem klucze w stacyjce . Wysiadłem i poszłem do tego kogoś i go wyjołem głowa mu krwawiła. Oł imperium mnie zabije to źle. Spojrzałem na CA i ruszyłem w stronę drzwi od wielkiej wili . Otworzyłem je najpierw wszedł muj towarzysz . A ja za nim przywitał nas KW chłopak CA ..

[KW}- Witaj Prusy."- powiedział miło i spojżał na osobę którą niosłem. "- Oł .. to on był waszym celem ...?"- dodał po chwili.

[Prusy}- Ta on , wiesz jak ma na imię ?"- spojżałem na niego a ten patrzał na CA .

[Ca}- kto to słonko ."- chłopak go przytulił .

[KW}- Rzeczypospolita obojga Narodów.... . w skrócie Ron. .."- powiedział cicho

Przewruciłem oczami i zacząłem iść w stronę biura szefa czyli ir . Szyłem po schodach i myślałem jaki dług musi mieć ten młody . Spojrzałem na drzwi wielkie dębowe drzwi . Zapukałem w nie , czekałem aż powie proszę. Po chwili usłyszałam " proszę"
otworzyłem drzwi i wlazłem do środka. Imperium stał przy biurko uśmiechnął się gdy zobaczył młodego.

[Ir}- Dobra robota Prusy . Połóż go na tym krześle ."- pokazał na krzesło przed nim .

[Prusy}- Dobrze ."- zrobiłem to co rozkazał .

Spojrzała na mnie i pokazał że mam wyjść . Wyszłem bez słowa .

Pov. Ron.

Ocknołem się w jakimś pokoju . Był ciemny ale przyjemny . Ruszyłem rękoma miałem je związane. Kurwa znowu, co ja zrobiłem że mnie porywają .. wsumie to tamto było udawane, ale wygladało prawdziwe.
Może to też jest udawane ? Pomyślałem, nagle usłyszałem kroki . Drzwi się otworzyły, wszedł do środka jakiś mężczyzna wysoki , miał czarne włosy trochę zarośniętą brodę. Końcówki włosów miał blond , na prawej brwi miał blizne . Oczy miał brozowe , wygladał na dość przy pakowanego.

Podszedł do mnie i podniusł moją głowę, tak żebym na niego patrzył . Uśmiechnęłoł się do mnie.

[Ir}-  Witaj kruszynko~ ."- powiedział patrząc na mnie.

[Ron}- Kim ty jesteś !? "- warknołem na niego. A on mi tał z liścia.

[Ir}- Grzeczniej . Bo coś się stanie z tobą. I nie muwie tu o małych ranach , tylko o gwałcie ."- powiedział z uśmiechem na twarzy.

Powiedział mi i odszedł , do biurka . Zaczoł coś grzebać w szufladzie . Wyciągnął jakiś długopis , i zaczoł coś pisać , a ja prubowałem się wydostać z tych kajdanek .

[Ir}- Nie szarp się."- powiedział spokojnym tonem .

Przestałem. Zamknałem oczy i odpłynołem do krainy snów .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Słowa : 699

/18\07/2023\

Wiem imperium jest trochę inaczej opisany ale no . ^^ Miłego dzionka /nocy

"~ Mafia...?"~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz