~10 - Spełnione marzenie...~

48 0 4
                                    

21.12.2022
Zuza

Odsunęłam się od Karoliny, a ona momentalnie spaliła buraka. Odwróciła na chwilę głowę po to by po chwili znów wpić się w moje usta... Nie protestowałam lecz czułam lekki dyskomfort. Coś mi nie pasowało. Ta chwila powinna być przyjemna... nie była przyjemna. Odsunęłam się gwałtownie i wymyśliłam, że muszę iść do toallety. Siedziałam tam może 10 minut kiedy do drzwi zapukała Kara. Powiedziała, że musi iść do domu, a potem było tylko trzaśnięcie drzwiami.

* * *
22.12.2022
Karolina

Dziś ostatni dzień w szkole przed przerwą świąteczną. Cieszyłam się bardzo, że znów zobaczę Zefira. Po ostatnim pocałunku nie mogłam przestać o niej myśleć. Po drodze do szafki wpadłam na Nelę i Mariusza. Nie obyło się bez shiperskich pytań.

- A ty co taka rozpromieniona hmmm....? - Mira poruszyła znacząco brwiami.

- Nie ważne!... - wypaliłam i szybko podeszłam do swojej szafki. Czułam na sobie spojrzenia Neli i Miry przez co momentalnie się spięłam. 

* * *
Stałam pod klasą wypatrując Zuzy. Miałam jej dużo do powiedzenia. Zza rogu wyszła poszukiwana przeze mnie osoba. Podeszłam do niej i delikatnie złapałam za nadgarstek. Spojrzałam w jej czekoladowe teńczówki. Zjechałam wzrokiem niżej. Na usta. Zefir zaczęła mnie ciągnąć w stronę łazienki. Weszłyśmy do jednej z kabin przy oknie. Usiadłyśmy na parapecie. Zebrałam się w sobie i pocałowałam Zuzę w policzek. Zaraz potem zadzwonił dzwonek i zanim się obejżałam zostałam sama w kabinie.

* * *
Przez cały dzień Zuza zachowywała się... normalnie. Tak jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Trochę mnie to irytowało, ale może ona po prostu nie chce jeszcze nikomu mówić. Wychodziłam że szkoły gdy Zuza zaproponowała mi wspólny powrót do domu.

Zuza

Zaproponowałam Karolinie wspólny powrót do domu, ponieważ miałam z nią do obgadania pewną kwestię. Po tym jak pocałowała mnie w kabinie muszę jej zadać to pytanie.

- Kara? - powiedziełam kiedy byłyśmy już mniej, więcej w połowie drogi.

- Hm?

- Ty serio chcesz być w związku? - spytałam niepewnie.

- Tak.

- Ok. - nie spodziewałam się tak zdecydowanej odpowiedzi.

Zbliżałyśmy się do miejsca zamieszkania Węża Patryka. Na pożegnanie Karolina lekko musnęła moje usta. To... był ostatni raz kiedy jej na to pozwalam... chyba. Musiałam to jeszcze przemyśleć. Ruszyłam we własną stronę. Szłam przed siebie kiedy zauwarzyłam Bartka. Podeszłam do niego i zaczęliśmy rozmawiać. Mieszkamy blisko siebie, dlatego przez całą drogę szliśmy razem. Opowiedziałam mu nawet o tym jak jego ojciec prawie mnie przejechał.🤭 W pewnym momencie powiedziałam...

- Czy kiedykolwiek podobała ci się Karolina? - czemu ja o to spytałam?!

- Kara? No... tak. Jakoś w 6 klasie. A czemu pytasz?

- Tak po prostu.

Kiedy dotarliśmy pod moje osiedle pożegnałam się z Bartkiem i szybko podąrzyłam w stronę domu. Albowiem nie chciałam, żeby znowu mnie zaciągnął do swojej piwnicy. Weszłam do domu i zaraz znów musiałam wychodzić, ale z psem.

Karolina

Gdy tylko przekroczyłam próg domu usłyszałam kłótnię. No standard. Jednak potem było słychać odgłosy tłuczonego szkła. Zaniepokojona weszłam do pokoju mojego i mojego brata. On siedział na podłodze przyciśnięty do ściany, a nasz ojciec stał nad nim głośno krzycząc. Obok był rozbity wazon. Pewnie ojciec go strącił. Kiedy mnie zauwarzył warknął coś pod nosem po czym wyszedł z pomieszczenia. Chciałam podejść do brata, ale on odgonił mnie machniąciem ręki. Ten piękny dzień nagle przestał być piękny. Wyciągnęłam z szuflady żyletkę i poszłam do łazienki. Świetnie. Kolejny rekord nie cięcia się zjebany. A już było dobrze. Było coraz lepiej, ale chuj. Położyłam się spać około 1 w nocy, a jedyną osobą, o której mogłam myśleć była Zuza.

---------------------------------------------------------
WITAM
Rozdział trochę później niż miał być. Znowu. Tylko o 2 dni, ale ZNOWU. Niestety, ale byłam na ponad tydzień w Hiszpanii i uciekła mi wena.

Żegnam









P.S. - Być może następne 2 rozdziały pojawią się szybciej.

Węże, tak jakby LGBTQ+🐍Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz