💖3.💖

953 19 3
                                    

Gdy zjadłem lody odstawiłem pucharek z łyżeczką na stół i się poprawiłem, po jakimś czasie usnąłem u Maxa na kolanach

Gdy się obudziłem, leżałem w naprawdę dużym, szaro białym łóżku. Uśmiechnąłem się ponieważ byłem wtulony w tatusia.
Czekaj czemu ja go tak nazwałem. Max miał poranną erekcję.. dotykał nią moje udo, tuż przy moim kroczu...ja pierdole, to i tak jest mega dziwne. prosić 15-nasto latka aby nazywał kogoś dla siebie nie znajomego tatusiem? chore. Ale w sumie może będzie mi tu dobrze?... dobra mam plan przez jakieś czas będę grzeczny i będę robić to co każe i wtedy zobaczę czy będzie fajnie, jak tak to zostanę ale jak nie, to uciekne. Gdy tak myślałem to zdałem sobie sprawę, że cały czas patrzyłem się na twarz Maxa, przyznam jest naprawdę przystojny... Po chwili Max zaczął się budzić.

- Dzień dobry kochanie, jak się spało?

- Bardzo dobrze tatusiu- powiedziałem z promiennym uśmiechem na co i Max się uśmiechnął.

- Słodziak z Ciebie.

- Dziękuje tatusiu

Narrator
Max
---------------

Gdy się obudziłem mój maluszek się na mnie patrzył, mam nadzieje, że mu tu dobrze. Chciałbym aby się przyzwyczaił i w ogóle. Gdy zakończyliśmy krótką rozmowę zauważyłem, że dotykam go moją poranną erekcją, pomyślałem, że zapytam go czy chce mi z tym pomóc ale co jak się do mnie zniechęci? To nie za wcześnie? Dobra chuj pytam.

- Uh... maluszku?

- Tak tatusiu?

- Może to być za wcześnie ale jeśli nie będziesz chciał to nie musisz, dobra?

- Mhm?... a co ci chodzi tatusiu?

- chciałbyś mi pomóc problemem tym na dole? oczywiście nie zmu...- i w tym momencie mi przerwał. Zdjął z nas kołdrę i zniżył się do mojego nabrzmiałego członka.

- Zrobię to.

- Kochanie ale nie zmuszaj się jesteś tu krótko a nie chcę abyś już się do mnie zniechęcił.

- Nie zmuszam się, ja chce to zrobić.

- No okej.

chłopak powoli zdjął moje bokserki i złapał dłońmi mojego penisa i zaczął poruszać swoimi malutkimi dłońmi w górę i dół.

- Mhh..

Po chwili polizał go od dołu do góry i wziął jego główkę do buzi, po jakimś czasie włożył jego połowę w swoje ustka.

- Haaa~

Usłyszałem jak lekko się udławił ale wziął całego. Złapałem za jego głowę j bardziej docisnąłem. zacząłem poruszać jego głową po chwili puściłem żeby czuł się swobodnie i sam zaczął go ssać.

- Ahh..Ha~ - po chwili doszedłem w jego usta a on od razu połknął moje nasienie.

- Dobry chłopiec.- uśmiechnąłem się miło.

Narrator
Nikodem
--------------

- Dobry chłopiec - powiedział z nie równym oddechem i się uśmiechnął.

Oblizałem usta z resztek jego spermy i też się do niego uśmiechnąłem miło. Boli mnie teraz gardło ponieważ przyrodzenie mężczyzny nie było małe...

Twój TatuśOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz