Krzyczałam.
Krzyczałam, ale każde moje słowo było zagłuszone.Mój głos rozpływał się wokół wszystkich,
wśród was, fałszywych przyjaciół.Cisza.
Okropna cisza i dźwięki butelek,
szklanych butelek które zniszczyły moją rodzine.Ulegam.
Ulegam wszystkim dziwnym spojrzeniom.Upadam.
Upadam na samo dno,
niżej niż moi bliscy tracący swoje usta w wysoko procentowych trunkach.Znikam.
Znikam, skoro i tak nie mam już nic.
Zauważą? Pewnie nie.Byłam niewidzialna choć istniałam.
Jasmine