Parę lat temu byłem jeszcze nastoletnim tytanem, a teraz jestem dwudziestoletnim mężczyzną. Aktualnie strzegę Megacity, miasta, w którym nie było ani jednego bohatera. Razem z Raven, która postanowiła przenieść się razem ze mną tworzymy duet kochany przez mieszkańców miasta. Działamy na podobnej zasadzie, co Młodzi Tytani, jednak nasze metody są trochę inne.
Nie zaprzeczę że czasem tęsknię za żartami bestii, za Terrą, która zamieniła się w kamień, by nas uratować, a nawet za tym upierdliwym niebieskim żukiem który podpadł mi już pierwszego dnia. Na szczęście nie jestem sam i jest ze mną moja kochana pół demonka.
Ale opowiem wam trochę o wczorajszym dniu. Znowu zobaczyłem, jak ojciec jest w towarzystwie innej kobiety.
– Ojcze ogarnij się wreszcie ciągle zmieniasz kobiety, tak jak skarpetki. Ty naprawdę nie masz czego robić? – nie wytrzymałem i w końcu powiedziałem to, co chciałem już dawno. Wyraźnie go to rozzłościło.
– Damian nie wtrącaj się w nie swoje sprawy!! – krzyknął Bruce, po czym mocno uderzył mnie w twarz.
Ciąg dalszy nastąpi w 2 części jak chcecie 2 część to piszcie.