jej wysokość umarła
rzuca ich na kolana
wieża, zaczęta symultana
mobilność rozpostarła
w jej ślepiach słodki czar,
białego tanga żar
i potem znów do rana
pali ich femme fatale...
egregius pociera oczy sam
w łóżku o wczesnej porze
myśląc: jej serce mam
a mieszka w humidorze
LUNAPARK [wieża swobodnego spadania]
jej wysokość umarła
rzuca ich na kolana
wieża, zaczęta symultana
mobilność rozpostarła
w jej ślepiach słodki czar,
białego tanga żar
i potem znów do rana
pali ich femme fatale...
egregius pociera oczy sam
w łóżku o wczesnej porze
myśląc: jej serce mam
a mieszka w humidorze