Miłego!
Dajcie znać co myślicie!
twitter: #invisiblewatt
Brad Preston
W moim domu ciasto dyniowe jadło się od Halloween aż do Święta Dziękczynienia. Dosłownie na śniadanie, obiad i kolację. Po tym okresie wszyscy rzygaliśmy na jego widok, a rok później znowu się nim zajadaliśmy. Najlepsza tradycja pod słońcem, szczególnie że moja mama umiała piec i często szykowała dla nas jakieś smakołyki.
Nie mogłem się doczekać Bożego Narodzenia. Jej pierniki to niebo w gębie, warte każdego złota na świecie.
Przysięgam.
— Brady, czy mógłbyś wreszcie posprzątać swój pokój? — zapytała mnie mama rano, kiedy jedliśmy śniadanie. Na moim talerzu leżały dwa kawałki ciasta oraz kubek czarnej herbaty.
Taty z nami nie było. Pojechał rano do dziadka, żeby pomóc mu w naprawie samochodu.
— A po co?
Kobieta westchnęła głośno.
— Może dlatego, że jest tam brudno i niedługo wszystkie nasze naczynia będą u ciebie?
Izzy parsknęła śmiechem z drugiego końca stołu. Wystawiłem jej język.
— Właśnie — odezwała się. — Szukałam mojego kubka z Olafem, pewnie jest gdzieś u ciebie w tym syfie.
— Tam wszystko ma ręce i nogi — odparłem. — Nie mogę zaburzać mojego porządku, bo się nie odnajdę.
— Za to ja odnalazłam tam nowe formy życia, szczególnie w tej pizzy sprzed tygodnia — zbeształa mnie mama. — Dzisiaj robisz tam porządki, bo inaczej moja noga tam nie postanie.
— I dobrze — poparła ją Izzy. — Jeszcze nabawisz się grzybicy albo innego syfu.
Wpakowałem sobie do ust kawałek ciasta.
— A ty zaraz nabawisz się guza, jeśli nie zamkniesz ust, siostrunia.
— Brady — skarciła mnie mama ostrzegawczo. — Zachowuj się.
Izzy zaczęła się cicho śmiać.
Udałem oburzenie.
— Zawsze się zachowuje — powiedziałem pewnie. — Jestem najlepiej wychowanym dzieckiem pod słońcem.
— Aha — prychnęła Izzy. — Chyba najbardziej rozpieszczonym i bezczelnym.
— A ty jesteś jędzą i nie mogę już z tobą wytrzymać.
Izzy zrobiła słodką minę.
— Wdałam się w mojego ukochanego braciszka. Ale przynajmniej nie jestem takim wrzodem na...
— Zaraz wsadzę ci twarz do zlewu, ciekawe czy dalej będziesz tak bulgotać — wtrąciłem, posyłając jej kpiący uśmieszek. Moja siostra chciała mi coś odpowiedzieć, ale w ostatniej chwili przerwała nam mama.
— Dość tego — fuknęła, masując się po skroniach. — Brady, masz dzisiaj posprzątać pokój. Bez gadania. — Przewróciłem oczami.
— Co za frajer — zaświergotała Izzy. Wredna jędza.
— A ty Izzy. — Mama wycelowała w nią palec. — Zrobisz pranie i ładnie je wyprasujesz.
— Co za frajerka — parsknąłem głośnym śmiechem.
Izzy jęknęła cicho w dłonie.
Jeśli ja miałem cierpieć, to ta zołza też.
— Jadę na zakupy — ogłosiła mama, wykończona naszymi przepychankami z rana. — Jak wrócę zadania mają być wykonane. Do zobaczenia.
CZYTASZ
Invisible [Nowa wersja]
Teen FictionKyler Vale jest niewidoczny dla swojej rodziny. Przez wieczne przeprowadzki nie zaznał spokoju od lat. Trudne relacje z idealnym bratem, uwielbianym przez ojca i matkę, sprawiają, że czuje się wyobcowany. Wydarzenia sprzed roku mocno nadszarpnęły z...