Pov. Gaon
Czekałem aż Jooyeon w końcu wyjdzie z domu. Nie, że mam problem, iż ten słodziak budzi się po południu przez co muszę często na niego czekać.
Nie mam. On jest za słodki by mieć do niego problem.
W końcu zszedł. Było strasznie gorąco więc miał związane włosy w kitkę. Poza tym się farbną i jest teraz tlenioną blondi. Pocałowałem go w policzek na przywitanie. Zacząłem tak robić jakiś czas temu a Jooyeon'owi to nie przyskadzia, więc każdy wygrywa.
Nie jest jeszcze moim chłopakiem.
Ale taki przyjacielski gest.No co? Laski się w chuj namiętnie całują na środku drogi to czemu ja nie mogę drugiego mężczyzny pocałować w policzek?
Chyba potrzebuje snu. Ale nie ważne.
Poszliśmy se na spacer bo nic kretywniejszego nie wymyślę.
Potem poszliśmy sobie na taką polane.
Nie było ludzi ok?- Gaon mogę ci coś powiedzieć? - zapytał.
- Mhm oczywiście - odpowiedziałem.
- N-n-o bo wiesz... - zaciął się. Próbował coś powiedzieć ale się straszenie jąkał.
- Dobra, pierzyć to - powiedział po czym przyciągnął mnie do pocałunku. O cholera--Szybko się odsunął.
- Przepraszam- powiedział. Zauważyłem, że zaszkliły mu się oczy.
Przytuliłem go.
Wtulił się wemnie mocno.
- Gaon ja naprawdę przepraszam.... - wychlipał.
- Za co słoneczko? - starałem mu łzy z policzków.
- Nie powinienem cię całować- wyszeptał.
- Jooyeon kocham cię wiesz? Ale nie jako przyjaciela, ale jako osobę, z którą chciałbym spędzić życie - chłopak wtulił się wmnie.
- Ja ciebie też... - powiedział.I właśnie przez ten dzień mogłem najsłodszą osobę na świecie nazywać swoim. A Jooyeon z powrotem zaczął być tym rozgadanym, głośnym chłopakiem.
A ja uwielbiam słuchać głosu mojego chłopaka.W KOŃCU SKOŃCZONE!
Tak się jaramy!Nie za bardzo wyszło to tak jak chciałyśmy.
Ale i tak!
Kolejna książka, z której jesteśmy dumne!Dziękujemy za każdą gwiazdkę czy komentarz!
Do następnej powieści!
Miłego dnia/wieczoru/nocy!
~JulikSa