1

8 1 0
                                    

Dzisiaj poniedziałek, a to znaczy szkoła...
Wstałam obudzona oczywiście przez ten cholerny budzik.

                             *7:50*

-Kurwa znowu spóźniona- wstałam z łóżka jak oparzona i pobiegłam do mojej prywatnej łazienki.

Chciałam wziąść prysznic, ale bym nie zdążyła więc tylko umyłam twarz zimną wodą. Rozczesałam włosy i ubrałam mundurek szkolny. Miałam wadę wzroku ale nosiłam soczewki, więc szybko je założyłam.

                           *7:58*

-Super teraz już napewno nie zdążę- pomyślałam i zeszłam szybko na dół.

Otworzyłam garaż i wyjechałam swoim
audi r8. Możecie twierdzić że jestem bogata jednak nie... kiedyś wam o tym opowiem.

                           *8:08*

Zaparkowałam na swoim stałym miejscu, po drodze sprawdziłam jaką mam lekcje...matematykę. Nie no poprostu super z tą starą raszplą.
Wchodzę do klasy.

-No proszę pani spuźnialska Lisa- cała klasa w śmiech.

O nie ja tak tego nie zostawię.

-Powinna się pani cieszyć że wogóle przyszłam- no to jej powiedziałam, śmiechy ucichły. Zamiast tego każdy wykrzyczał "uuuuu".

-Bo przecież nikt nie chce chodzić na pani lekcję- prychnęłam, a jej oczy się zaszkliły, teraz już nikt "wył"

-Po lekcjach do dyrektora, a teraz masz już gwarantowaną uwagę- no i się kurwa doigrałam. Już nie miałam siły się sprzeczać więc usiadłam do ławki.

***

-No ładnie powiedziałaś nawet trochę jej mi żal- zaśmiałam się- A tak poza tym słyszałaś o ,,How are you?"?

-Że czym niby?- nie wiedziałam o co jej chodzi.

-No to jest aplikacja do poznawania ludzi- wyciągnęła telefon- Patrz.

-Wiesz że nie lubię czegoś takiego- powiedziałam.

-No weź zainstaluj może kogoś fajnego poznasz- tak szczerzę nie wierzyłam w to

-No dobra ale nic więcej-zrobiłam to tylko dlatego że niedawałaby mi spokoju.

Po lekcjach oczywiście musiałam iść do dyrektora który i tak powiedział cytuje ,,Teraz ci odpuszczę ale jeszcze jeden taki wybryk a wzywam twoich rodziców" więc mi się upiekło.

Szłam na pieszo do domu i zrobiłam to co obiecałam Maddison. Nazwałam się ,,Maya._.czyli._.ja" nie miałam pomysłu a Maya to moje drugie imię. Wyłączyłam telefon bo narazie nie chcę z nikim rozmawiać. Po chwili mój telefon zawibrował.

*Fuck._you prosi o dołączenie do konwersacji*

*Zaakceptowano*

| | | | | |

Heja żabcie 🐸  
To moja 1 książka
Mam nadzieję że się spodoba

How are you? [ZAWIESZONE‼️] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz