2. Hej bracie

25 2 0
                                    

Od dobrych 2 godzin rozmawiałam z Ali co zmieniło się przez czas w którym byłam nieobecna. Okazało się że sporo, wprawdzie Wyjechałam z Brooklyn jak miałam 13 lat ale to nie zmienia faktu że teraz to miasto skrywa tyle tajemnic, a mianowicie mówię o nielegalnych wyścigach  organizowanych na obrzeżach miasta. W Lewiston tez były one organizowane i nawet w kilku brałam udział i wygrywałam ale nie zamierzałam o tym wspomnieć dziewczynie dopóki sama się nie dowie. Kiedyś gdy wygrałam z venomem ktoś to nagrał i puścił dalej dostawałam mase pytań o treści czy będę startować jeszcze raz ale nie odpowiadałam bo venom zaproponował mi coś lepszego. Szybka jazda przydaje się nie tylko do wyścigów ale i rozwożenia towarów. Szkoda ze wtedy nie wiedziałam z czym jeszcze jazda bez chamulcow się pisze może teraz wszystko wyglondalo by inaczej.

Chodzi na nie połowa miasta, dziś też są organizowane ponieważ jest piątek dlatego zaczynają je o 22:30-opowiadala dziewczyna I szczerze cieszyłam się że przyszła. Ale nie chciałam aby przywiązywała się do mnie była częścią mojego starego życia zapewne myśląc że dalej jestem ta spokojna dziewczyna którą znała od dziecka, zdziwiła by się bardzo jak dużo sie zmieniło.-Też powinnaś iść skoro już tu jesteś nie będziesz przecież siedziała cały czas w domu, choć że mną napewno każdy się zdziwi.

No nie wiem to nie jest raczej dobry pomysł, poza tym nie będę sama mój ojciec ma przyjechać około 23- Starałam się jakoś wykręcić aby tylko z nią nie iść, Nie chodzi o to że się boję ale ze nie chce wiedzieć niektórych osób.

No prosze! napewno ci się spodoba, twój barat zna tam dużo osób napewno z niekt..- przerwałam jej monolog słysząc o moi Bracie

Jakoby dalej tu mieszka ?- spytałam zdziwiona tym. Bo okej, był moim o 3 lata starszym bratem od zawsze mieliśmy dobry kontakt ale kiedy mama umarła nie chciał przeprowadzić się do taty dlatego został z naszą babcia tutaj w Brooklyn od tego czasu nie mieliśmy żadnego kontaktu, myślałam że już dawno się z tąd wyprowadził i zacza nowe życie. Niekiedy czułam się winna że nie napisałam do niego albo że nie zostałam z nim ale to nie była moja winna że jako dziecko wszytko kojarzyłam z moją mamą a szczególnie to miasto i to tak cholernie bolało będąc tu, gdzie kiedyś była ona. Dlatego Wyjechałam ale wiedziałam że on zapewne jak i wszyscy odebrali to jako moja ucieczkę i zostawienie osób które kiedyś kochałam...

kochać to było uczucie.

No mieszka cały czas, nie wiedziałam że nie macie kontaktu. Nigdy o tym nie wspomniał przepraszam.-zaczęła tłumaczyć dziewczyna ale szybko ja uciszyłam.

Spokojnie nic się nie stało- I może teraz robiłam błąd godząc się na to ale chciałam go zobaczyć tak poprostu- pójdę z tobą.

Naprawdę?!- pokiwałam głową na znak że się zgadzam- O kurwa będzie zajebiscie mówię ci - dziewczyna zucila się na mnie przytulając mnie, i to było takie łatwe dawno tego nie robiłam nie okazywałam uczuć ale odwzajemniłam uścisk- dobra to ja przyjadę po ciebie o 21 30 okej ?

przytaknęłam i odprowadziłam ja do wyjścia z domu jeszcze chwile paczylam przed siebie zanim odjechała i zamykając drzwi ruszyłam do pokoju.

Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w getry z nike do tego biały top. Zrobiłam lekki makijaż tuszując rzęsy nałożyłam korektor pod oczy oraz nos aby zakryć moje nieprzespane godziny i  zdarty od ciągłego brania nos. Ruszyłam do pokoju jeszcze nachwile się położyć bo była dopiero 19:24 zasnęłam odrazu.

###

Obudził mnie dopiero dźwięk dzwoniącego telefonu dlatego odebrałam.

Halo Mia jestes gotową?-spytała blondynka

yyy a która jest godzina ? - spytałam pacząc na zegarek i widząc 21:45 wyskoczyłam z łóżka zucajac telefon przez co zapomniałam o rozmowie

halo jestes tam ? - powtórzyła pytanie

tak tak jestem juz będę wychodzić. Gdzie jestes ? - spytałam udając się do łazienki

za 10 min będę pod twoim domem wienc bądź gotową- i zakończyła polonczenie

Z szafki wyciągam przeźroczysty woreczek z białym proszkiem, już wcześniej to skruszyłam. Wysypałam połowę opakowania mefedronu na telefon i wyciągnęłam kartę wyrównując ułożyłam 5 kresek jedna była grubsza od drugiej, a jedną krótsza. Wzięłam szybko banknot 50 dolarowy i go zrurowalam, włożyłam koncuwke do nosa a druga na kreskach i zaczęłam zaciągać.

Wzięłam wszystkie przetarłam telefon i ostatni raz pacząc na swój wyglond wyszlam z łazienki. Nałożyłam na siebie jeszcze  kurtkę jensowa. Ubierając buty omalo się nie przewrucilam dlatego przytrzymałam się drzwi i ruszyłam w stronę stojącego już auta mojej przyjació... koleżanki niestety i wsiadłam do auta.

Gotowa na zabawę?- spytała uradowana- tak się cieszę że się zgodziłaś obiecuje ze nie będziesz żałować.

Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak bardzo się myliła.

Napewno będzie tak jak mówisz- byłam już tak przyzwyczajona do brania że nawet nie poczułam kiedy zaczął działać to było jak codzienność

Jechaliśmy jakieś 20 min kiedy uslyszlam głośne krzyki co świadczyło o tym że dotarliśmy na miejsce. Wysiadłam z auto rozglądając się, wyglondało to dość podobnie do tego co było w Lewiston.

To co gotowa ? - kiwnełam przytakująco głową- choć podejdziemy bliżej - szła przed siebie ciągnąć mnie za rękę

Gdy nagle wpadłam na coś twardego omało nie upadając. Tym czymś okazał się być jakiś chłopak dość przystojny chłopak, popaczylam się w jego zielone oczy i cholera skądś je kojarzyłam ale nie mogłam sobie przypomnieć z kąd ale co się dziwić skoro byłam pod wpływem i gdy sobie tak o tym przypomniałam oderwałam od niego swój wzrok i wracając do blondynki mruknełam ciche - kutas- pod nosem mając nadzieję że tego nie usłyszy ale jednak chyba mam pecha bo słyszał.

To ty lepiej naucz się chodzić- odpowiedział chłodnym tonem

Ja?- sarknęłam na jego słowa- Tobie chyba coś strzeliło w łeb bo ty we mnie wpadłeś nawet nie umiejąc przeprosić chociaż patrząc po tobie chyba nie znasz takiego słowa- prychłam i juz chciałam odejść ale znowu się odezwał

Masz wogule świadomość z kim rozmawiasz? - spytał zbliżają się niebezpiecznie blisko mnie ale nie miało to teraz najmniejszego znaczenia

Z kutasem którego jestem juz w 100% przekonana że coś jebło, bo większego ego to ja chyba nigdy nie widziałam- na te słowa coś błysło w jego oczach ale nie byłam pewna co dlatego to zignorowałam- a teraz wybacz ale mam lepsze plany niż - złapałam się za brodę udając że się nad czymś zastanawiam i wbijając palca w jego klatkę piersiową odpowiedziałam- ty.

Odwruciłam się do niego tyłem i odeszłam wystawiając w jego stronę środkowy palec słysząc tylko jego prychnięcie że śmiechu.

I wtedy jeszcze nie wiedziałam że wdając się z nim w rozmowę popełniałam głupi błąd.

O tu jesteś!-podeszłam do mnie blondyna i chwyciła mnie znowu za rękę

Mia? - I usłyszałam to, jego głos przeklęty głos mojego brata. Odwrucialam się w jego stronę

Hej jakoby- przywitałam się z nim, i wtedy dziekowałam sobie w duchu ze wzięłam przed wyjściem.

Chyba musimy porozmawiać- odezwał się mój brat.

Hejka wruciałam z dość długiej przerwy ale dośc dużo sie u mnie  działo dlatego powracam teraz. Mam nadzieję że to wam się spodoba nowy rozdział następnym będzie w przyszłym tygodniu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 05, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Odnajdź mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz