Droga, prędkość, deszcz, auta, droga, prędkość, deszcz, droga, prędkość, deszcz, droga, prędkość, deszcz, droga, prędkość, deszcz, droga, prędkość, deszcz, auta, droga, prędkość, deszcz, droga, prędkość, deszcz, droga, prędkość, deszcz , auta to jedyne co było wokół mnie, jechałam autostradą na teren Katowic, kątem oka zobaczyłam niebiesko-czerwone światła.
- kurwa.. nie oznakowani..- no cóż tak to jest jak się jedzie 200 km/h gdy dozwolone jest tylko 110 km/h zjechałam na bok, nie było co uciekać zaraz mnie namierzą po blachach. Wolę zapłacić 2.000zł niż 5.000, podszedł do mnie facet, jakaś taka... Znajoma gemba i głos.. coś do mnie mówił ale nawet go nie słuchałam, patrzyłam mu w oczy. Haha fajny progres, ja go widzę on mojej twarzy już nie.
- Um- halo? Słyszysz mnie? - zeszłam z motoru i stanełam przed nim, był ode mnie o głowę wyższy
- Marcel, chyba mamy naćpaną koleżankę - powiedział drugi z policji, a ja automatycznie popatrzyłam w jego stronę
- Wypraszam sobie! Jeszcze nie sięgam po to gówno - wróciwszy wzrokiem na poprzedniego policjanta już wiedziałam kim jest, to był mój przyjaciel Marcel, urwał mi się kontakt z nim jak miałam 15 lat. Ciekawe czy mnie pamięta, patrząc dalej w jego oczy zapytałam
- Wiesz kim jestem?
- jak mi podasz dowód osobisty to w końcu będę wiedzieć
- Ej no Marcel... - położyłam ręce na jego ramionach - nie pamiętasz mnie?
- Co pani robi.. proszę wziąść te ręce i oddać swój dowód osobisty
- pff. Taki własnie jesteś! Taki!
- przepraszam bardzo ale co pani mówi. - jak to co? zgrywam wariata kochanienki by uniknąć mandatu, pomyślałam
- no co? Ja dla ciebie życie oszczędzam bo żeś kazał daję ci się złapać nawet a ty mnie nawet nie pamiętasz. Taki właśnie jesteś Back. - wyraźnie zdumiony policjant popatrzył na swojego kolegę aleksandra
- A no i ciebie też znam, Marcelek mi trochę o tobie mówił, a swoją drogą to już? Koniec? Okej papa! - wziełam z rąk Olka mandat i wsiadłam na motocykl i odjechałam, kątem oka spojrzałam na sumę JAPIERDOLE TY CWELU JEBANY 3 TYSIĄCE?! JEGO KURWA COŚ CHYBA BOLI. - Ugh. Żeś wyjebał sumę.. - wkurzona zjechałam na jakąś poboczną uliczkę i dodałam gazu rozpędziłam się najpierw do 100.. 150...180...200 puściłam powoli ręce i zamknełam oczy, wiedziałam co chcę zrobić. Za chwilę był już tylko ból i ciemność
CZYTASZ
|| November Rain ||
Teen FictionMotocyklistka z problemami psychicznymi jedzie przez miasto na drodze z ograniczeniami do 40km/h z prędkością 150km/h niestety w tedy gdy chciała skończyć wszystko złapała ją policja, jak się okazało był to ...