Obudziłam się u siebie w pokoju w nocy. Nie wiem, która była godzina. Spojrzałam przed siebie, a tam był ktoś. Był to mężczyzna, który był otyły, miał czarne włosy, a jego twarz była dziwna... Nie była ona taka normalna, było coś w niej nie tak, ale kolejny raz nie wiem co. Przeraziłam się, bo pomimo bardzo płytkiego snu nie słyszałam, by ktokolwiek wchodził. Leżałam sparaliżowana, a postać nagle się do mnie odezwała.
- Spokojnie nic ci nie zrobię ja tylko tak na chwilkę
Patrzyłam na niego, a film nagle mi się urwał... Jakbym natychmiastowo zasnęła. Gdy wstałam może po kilku godzinach lub następnego dnia, znalazłam w swojej szafie męskie ciuchy, a mianowicie 3 ciuchy, sweter i 2 bluzki. Przeraziłam się, a film znowu mi się urwał. Spałam. Wiem, że spałam we śnie. Byłam u siebie w pokoju gdy nagle znów pojawił się ten gościu.
- ja tylko przyszedłem po moje ciuchy
Trzymał w dłoni ładnie poukładaną bluzę. Uśmiechnął się przerażająco, a potem się obudziłam na serio nie we śnie. Po tym czułam straszny niepokój i lęk, że coś się stanie. Chciało mi się również płakać, bo wiem, że coś było z tą postacią nie tak.
CZYTASZ
Moje sny.
RandomTu będą się pojawiać moje najdziwniejsze sny. Nie będę snów jakoś publikować systematycznie, bo nie zawsze pamiętam sny, a tak szczerze rzadko, ale jak już pamiętam są one dziwne. Sorry za okładkę, ale było to moim najlepszym rozwiązaniem :')