Natalia Nowak
Dzisiaj mija równy miesiąc od śmierci mojego najlepszego przyjaciela Roberta. Czy można powiedzieć, że ten miesiąc był dla mnie łatwy? Wręcz przeciwnie, był okropny. W jednym dniu straciłam naprawdę wiele, Barcz nie żyje, połowa osób z komendy została ranna a ja zastanawiałam się w tym czasie co z sobą zrobić. Po śmierci Roberta nie było dnia w którym nie myślałbym o nim, nawet zrozumiałam, że chyba byłam w nim zakochana. W końcu to on zawsze mnie wspierał a po moim przyjeździe z Pionek do Warszawy to on dostrzegł we mnie całkiem dobrą policjantkę a po kilku miesiącach przyjaciółkę. Dzisiaj po równym miesiącu wracam na komendę, od Zarębskiego dowiedziałam się , że dzisiaj mam poznać swojego nowego partnera. Po swojej porannej rutynie wyruszam na komendę , gdzie jestem już chwilę po 9.
Centralne Biuro Policji :
Wchodzę na nową komendę i zaczynam się rozglądać , muszę przyznać, że jest tutaj całkiem ładnie. Z tego co dowiedziałam się od przyjaciół z poprzedniej komendy zostały już tylko gruzy. Idąc korytarzem zauważam szefa, który od razu do mnie podchodzi uśmiechając się lekko w moją stronę.
P) Natalia?! Miło cię w końcu u nas widzieć. Jak się czujesz dziecko? - powiedział Zarębski, mężczyzna często traktował mnie jak własną córkę co wcale mi nie przeszkadzało.
N) Dzień dobry szefie, jest już naprawdę o wiele lepiej jednak nadal tęsknię za Robertem, sam pan wie był moim najlepszym przyjacielem.
P) Nie ukrywajmy, że tylko przyjacielem - powiedział a ja na jego słowa nieco się zawstydziłam - rozumiem, że tęsknisz każdy na komendzie przeżył jego śmierć ale musisz wrócić do pracy, do normalności.
N) Tak wiem, że muszę no ale musimy od razu zaczynać od nowego partnera? Nie mogę pracować na przykład z Olgierdem albo Krystianem? Było by łatwiej.
P) Sama wiesz, że nowy partner to jest konieczność - westchnął cicho - ja rozumiem, że masz już zaufanie do chłopaków ale oni pracują razem.
N) No ale tak od nowa układać sobie faceta? - powiedziałam z lekkim smutkiem, wydarzenia z ostatniego miesiąca najwyraźniej dawały mi jeszcze w kość
P) Natalia posłuchaj, Kuba to naprawdę świetny, doświadczony policjant, nawet nie wiesz jak ciężko było ściągnąć mi go do nas z Trójmiasta - tłumaczył mi
N) Ja naprawdę nie mam nic do tego nowego ale nie chcę układać sobie na nowo nowego partnera - powiedziałam a po chwili usłyszałam za nami kroki, kiedy odwróciłam lekko głowę zobaczyłam za sobą wysokiego bruneta o brązowych oczach. Muszę przyznać, że był naprawdę przystojny. Po chwili usłyszałam jego głos, który był skierowany w moją stronę.
K) Mnie nie da się ułożyć także nawet nie próbuj...