Przyłożyła ostre narzędzie do nadgarstka chcąc to wszystko zakończyć.
Chciała tego.
Tak bardzo chciała nie czuć tego wewnętrznego bólu, że była gotowa zrobić wszystko, by się go pozbyć.
Nie chciała myśleć.
Nie chciała czuć.
Nie chciała żyć.
Tak bardzo pragnęła zaznać wewnętrznego spokoju.
Ostrze już miało nacinać skórę, gdy do głowy dziewczyny zaczęły napływać wszystkie wspomnienia jakie miała z jej ukochaną matką. Kobietą, która stawała na rzęsach, by ona miała wszystko co tylko zapragneła.
Nie umiała jej zostawić.
Nie byłaby w stanie zadać matce tak okropnego bólu jaki, by czuła kobieta po jej stracie.
Odłożyła ostrze.
Obiecała sobie, że będzie walczyć do końca. Będzie silną kobietą, której nie da się złamać. Nikt nie zobaczy żadnej z jej słabości jakie posiadała.
Ten wieczór był ostatnim kiedy dziewczyna uroniła jakąkolwiek łzę.
***
Lata mijały.
Przyjaźnie przychodziły i odchodziły.
Związki nie zdążyły się zacząć, a już się kończyły.
Jednak obietnica, którą sobie złożyła dziewczyna nie została złamana.
Trzymała się tego za każdym razem, gdy tylko chciała się rozpłakać, jednak cały czas powtarzała pewne słowa.
Płacz nic nie daje.
Nikt nie może zobaczyć, że jesteś złamana.
Dziewczyna walczyła ze swoimi demonami w ciszy.
Mało kto ją znał.
Pomimo przyjaciół jakich posiadała nie mówiła ona za dużo o swoim życiu. Pozwoliła im znać o sobie niewielkie minimum podczas, gdy prawda była zupełnie inna.
Była zepsuta, jednak nikt nie mógł się o tym dowiedzieć.
Jej cierpienie miało odbywać się w ciszy.
***
Stało się.
Poznała chłopaka, który wydawał się być jej bratnią duszą. Byli totalnymi przeciwieństwami, jednak pomimo tego świetnie się ze sobą dogadywali.
On pomimo swojej głośnej natury uwielbiał siedzieć z nią w domu objadając się niezdrowym jedzeniem i oglądać filmy.
Ona pomimo wielkiej niechęci do imprez pojawiała się na nich, by zrobić mu przyjemność.
Tego razu jednak było inaczej.
Złe samopoczucie dziewczyny sprawiło, że nie była w stanie zjawić się na organizowanej domówce.
Chłopak to zrozumiał i nawet chciał z nią zostać, jednak dziewczyna nie chciała psuć mu wieczoru swoim złym samopoczuciem.
