Akt 1."Będziemy dobrymi partnerami,Enmu-San~.."

8 1 2
                                    

1."Będziemy dobrymi partnerami,Enmu-San~.."

                     Enmu pov:
 
Wokół oceanu niepewności,mordów i strachu,inne demony z niższych księżycy odczuwały także wyniszczający ich stres,który spowodowany był nieugiętym gniewem ich Lorda - Muzana Kibutsujiego. Jako zwykłe nie warte niczego demony,o słabej psychice i najzwyklej w świecie kruchej jak porcelana nadziei na lepsze jutro po prostu czekały na śmierć z rąk Króla demonów Muzana,jednakże z nich wszystkich wyróżniał się jeden demon - demon który strachu nie odczuwał,żadnych z tych emocji nie poczuł nigdy na żadnym ze spotkań niższych księżyców. Drobny i blady mężczyzna,z krótkimi czarnymi jak noc włosami z końcówkami koloru różowego i ubrany w schludny garnitur zawsze wyróżniał się po prostu postrzeganiem tego świata,a może bardziej zachowaniem - był po prostu inny niż reszta niższych księżycy,które gniły w gniewie Lorda Muzana,a drobny demon o imieniu Enmu wręcz czerpał przyjemność z widoku tego co się wokół niego dzieje,w szczególności kiedy przyszedł czas egzekucji,a każdy niższy księżyc oprócz niego z brutalną krwią został zamordowany.
W kałuży krwi klękał na kolanach które zaczynały go powoli boleć przez ciągle klękanie,jednakże ten ignorował drażniące uczucie,i dalej klękał przed swoim Lordem,a widząc jego zadowolenie na twarzy czerwienił się zadowolony przez co jego blada skóra na policzkach zmieniała kolor w różowy,a bardziej nawet i czerwony.

— Lordzie,to tak wielki zaszczyt zostać pobłogosławionym tak wielką ilością twojej krwi. Cieszę się,iż mogłem cię zadowolić.. — Wyszeptał cicho rozkładając ramiona,a rumieńce na jego twarzy się powiększyły. Przed chwilą właśnie w jego ciele stężenie krwi Muzana eksplodowało na taki poziom,że on sam stał się jeszcze bardziej potężnym demonem,a jego umiejętności wzrosły na jeszcze większy poziom.

Muzan w formie kobiety jedynie się uśmiechnął,jednakże po chwili jego uśmiech zmył się z twarzy,a on spoglądał bardzo poważnie na Enmu.
— Nie zawiedź mnie,Enmu. Moja krew podarowana ci jest jedynie z tego względu,iż otaczam cię zaufaniem.—
Powiedział,I zanim Enmu się odezwał w odpowiedzi,ten ze struną demonicy z biwą siedzącej w kącie zamku zniknął. Uśmiech z twarzy Enmu się zmył,a jego umysł pogrążyły myśli na temat tego,czy jakoś może zdenerwował Lorda swoimi słowami.
- "Naprawdę coś powiedziałem źle?" - Pomyślał,jednakże te myśli zostały szybko odgonione,ponieważ domyślił się że po prostu Lord Muzan ma lepsze zajęcia niż pogaduszki z niższym pierwszym. Demon wstał,już mając w planach poproszenie demonicy z biwą o odesłanie go w losowe miejsce,jednakże w chwilę wszystko wokół się zmieniło. Aura zaczęła być niewyobrażalnie przygnębiająca,a samo wzięcie oddechu zaczęło nawet sprawiać mu trudności,a on się wręcz  przeraził co było jak na niego niezbyt częste z jego charakterem.

Aura wokół niego i kogoś jeszcze kto stał za nim była przenikającym mrozem,który przygnębiał Enmu do tego stopnia,że na jego drobnym ciele zaczęły spływać krople potu,a ręce zaczęły się bardziej pocić. Postać za nim jedynie się zaśmiała widząc reakcję demona,przez co Enmu mógł usłyszeć męski głos.

—Nie bój się mnie,Enmu - San~ Może rangami się różnimy dosyć mocno,jednak dalej między nami może rozkwitnąć wspaniała więź!– Powiedział radośnie mężczyzna za nim,a jego poważna i chłodna aura się zmieniła na przyjazną w odczuciu.
Enmu odwrócił się do tajemniczej postaci dalej zaniepokojony,a jego wyraz twarzy wykazywał dalej minimalne przerażenie.
—Drugi.. — Powiedział wyczytując z kolorowych oczu mężczyzny
— W-Wyższy?!— Wykrzyczał przerażony do tego stopnia,że jego nogi same się ugięły a ten ponownie wylądował na kolanach,tym razem przed wyższym drugim.
Blondyn widząc ponownie zastraszonego Enmu jedynie zachichotał,I wyjmując swój złocisty wachlarz zaczął wachlować się,spoglądając z góry na Enmu.
— Ojej,ojej~ Nie bój się,Enmu-San. Nie mam zamiaru cię zabić.—
Powiedział mężczyzna,a Enmu w tedy stał na dalej drżących nogach na znak mężczyzny.
— P-Przepraszam,rzeczywiście moja reakcja była może przesadzona.—
Powiedział cicho Enmu,chowając ręce za plecy i spuszczając głowę.

Douma widząc widoczne zakłopotanie demona poczuł coś dziwnego w środku. Tak jakby takie ciepło na jego lodowatym sercu,które lekko zaczęło sprawiać,że lód który miał w środku siebie zaczął się kruszyć,a jego policzki delikatnie przybrały kolor różu. Fala gorąca przeszła organizm mężczyzny,jednakże zignorował to uczucie mocniej wachlując się wachlarzem. W głębi duszy uważał,że reakcja demona była delikatnie urocza,ale staral odgonić od siebie te myśli.
— Enmu-San,tak naprawdę przyszedłem tu jedynie po to,bo zaobserwowałem dosyć ciekawe zachowania w tobie.. Myślę,że chociaż mimo tego iż nasze rangi są bardzo różne,to możemy być dobrymi partnerami do wspólnych misji.—
Powiedział,a głowa niższego demona się podniosła,spoglądając na Doumę ze zdziwieniem.
— Naprawdę?Oh..— Enmu przerwał,a jego twarz ponownie się zaczerwieniła delikatnie.
— To zaszczyt pracować z wyższa dwójką~!Jak ci na imię,mój nowy Lordzie~?..— Zapytał się kładąc ręce na klatce piersiowej,w miejscu gdzie było serce.

Douma widząc reakcję niższego ponownie zachichotał,a jego aura była widocznie zadowolona.
— Bardzo dobrze,Enmu-San..Moje imię to Douma,nie musisz mnie nazywać Lordem.— Powiedział,i poklepał po głowie niższego od siebie demona,przez co ten się jeszcze mocniej zarumienił.
— Mam nadzieję że będziemy dobra parą wykonywaniu zleceń od Lorda i dobrymi przyjaciółmi.— Odparł,I tak szybko jak się pojawił,tak szybko zniknął.
Enmu dalej w lekkim szoku ponownie upadł na kolana z rękoma dalej na sercu,I odchylił głowę lekko się wypinając.
— Oh Boże,wyższa dwójka mnie dostrzegła..Muszę być w jego oczach wyjątkowy w takim razie,jaki zaszczyt~..—
Wyjęczał,a jego podnieta wzrosła w górę. Szybko jednak się uspokoił przypominając sobie o demonicy z biwą siedzącej w kącie zamku.
— Przepraszam,panienko z biwą..Czy mogłabyś mnie odesłać w losowe miejsce?— Zapytał,a ta nie odpowiadając mu po prostu przeniosła go z zamku w losowe miejsce.

              Akt 1.Zakończony.





Hej,jest to pierwszy rozdział tej książki,więc mogą być jakieś błędy itp,ale bardzo się starałam XD mam nadzieję że miło wam się czytało,I piszcie jak chcecie kolejny rozdział.Wsm to tyle jak narazie.








To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 15, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ożywianie fandomu zmarłego shipu - ENMU X DOUMA!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz