Prolog

816 31 13
                                    

Kochani!

Tak, jak mówiłam wcześniej na Twitterze, zaczynam powolutku wrzucać LIF2 na Wattpad i radzę być na bieżąco, ale dlaczego... O tym powiem kiedy indziej.

Teraz życzę miłego czytania, bo przed Wami prolog.

***

Nasza miłość od zawsze była wystawiana na próbę. Zupełnie tak, jakbyśmy to my ponosili winę za grzechy całej ludzkości, ale w końcu zdołaliśmy stworzyć życie, którego zawsze pragnęliśmy. Niestety los nie był dla nas łaskawy.

Wkroczyliśmy w bezkresną ciemność, łudząc się, że to właśnie w niej odnajdziemy światło. Promyk nadziei nadający naszemu życiu sens. Mała iskierka, która rozpromieni pochmurne dni, ale to były tylko pobożne życzenia, niemające szansy na spełnienie.

Wkrótce wszystko, co znaliśmy i wszystko, co kochaliśmy, miało obrócić się w pył. Dzień przemienił się w noc, a szczęście utonęło we krwi, która spływała po naszych splugawionych ciałach. Marzenia przestały mieć znaczenie, bo jedynym pragnieniem było przetrwanie i niezatracenie się w cierpieniu, które wypełniło nasze istnienie.

Moment, w którym przeszłość wróciła, zdawała się być szansą na odzyskanie utraconych planów, które niegdyś grały w naszym życiu pierwsze skrzypce. A jednak jej powrót nie dał nam tego, czego tak beznadziejnie chcieliśmy, bo utracone szanse czasami były niemożliwe do odzyskania.

Przeszłość, która dawała nam nadzieję, wskrzesiła również demony, z którymi na nowo musieliśmy toczyć walkę i to ona zaważyła o naszej przyszłości. Przyszłości, która przez ciągłe odwracanie się wstecz stała się nieosiągalną mrzonką i została nam tylko obietnica lepszych czasów i życia, które było poza naszym zasięgiem. A kiedy w końcu to zrozumieliśmy, było już za późno, bo nawet największa miłość to czasami wciąż za mało.

***

Twitter #trylogiafire

Lost in Fire cz. 2 / WYDANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz