Young And Beautiful ~ Część Pierwsza.

Prolog

Pierwszy raz od szesnastu lat uwierzyłam, że w końcu się ułoży.
Miałam taką nadzieję. Chciałam, aby się ułożyło, tak jak ja sobie zaplanowałam swoje życie. A nie tak, jak tata albo reszta rodziny tego chciała, ale czego można się spodziewać po córce idealnej. Nigdy się jakoś szczególnie nie skarżyłam, tylko że od pewnego czasu zaczęło mi to przeszkadzać. Nie chciałam takiego życia, jakie przygotował mój ojciec wraz z dziadkami. Miałam iść do szkoły w Nowym Jorku i tam mieszkać. Tym razem się nie dam. Nie mogę. Nie potrafiłabym zostawić mojego ukochanego brata oraz przyjaciół.

Nierealne jest to, że spotkaliśmy się w nieodpowiednim momencie. Ale to był dla nas obojga odpowiedni czas.
Ty i ja tak bardzo sobie różni, jednakże przynajmniej prawie tacy sami.

Ogień i woda, jednakże wciąż nas do siebie ciągnęło. I to coś było złe.

Jak to mówią złe miejsce i czas. Ale nie dla nas. Oboje wiedzieliśmy w co się pakujemy i oboje tego chcieliśmy.
Miałam nadzieję, że wszystko, co złe w moim życiu już dawno osiągnęło swój limit. Ale widać, że człowiek może się mylić.

Każdy zasługuje na szczęście.
Nasza dwójka w szczególności po latach ciemności.
Dlaczego nam nie jest to dane, jak widać, człowiek jest zdolny wytrzymać tyle bólu, ile może znieść.
Nie zgadzam się na to. My nie możemy się na to zgodzić. Bo jeśli to zrobimy to będzie koniec.

Jak to mówią złe miejsce i czas. Ale nie dla nas. Oboje wiedzieliśmy w co się pakujemy. I każdy z nas tego chciał.
Miałam nadzieję, że wszystko, co złe w moim życiu już dawno osiągnęło swój limit. Ale widać, że człowiek może się mylić. Niestety, aż za bardzo.

Każdy zasługuje na szczęście.
Nasza dwójka w szczególności po tylu cierpieniach.
Dlaczego nam nie jest to dane, jak widać, człowiek jest zdolny wytrzymać tyle bólu, ile może znieść.
Nie zgadzam się na to. My nie możemy się na to zgodzić. Bo jeśli to zrobimy to będzie koniec. Nasz koniec. Każdy z nas przepadnie.

Jesteśmy straceni. Gotowi na upadek. Nasz upadek. A gdy to się stanie, nie będzie powrotu. Przecież każdy z nas ma prawo do odrobiny szaleństwa, prawda?

༶•┈┈⛧┈♛༶•┈┈⛧┈♛༶•┈┈⛧┈♛

Witam was kochani w pierwszej części trylogii Born To Die. Pierwszy rozdział już niebawem. To dla mnie pierwsza przygoda z pisaniem trylogii a co za tym idzie prologu. Mam nadzieję że wam się spodoba.

Tak jak wspominałam tą trylogię zaczęłam pisać pod wpływem piosenek Lany Del Rey.

Cała historia dzieję się w Temple City.

Od razu oświadczam że czas, miejsce akcji czy nawet dane bohaterów są zupełnie przypadkowe za jakieś powiązania serdecznie przepraszam.

Nie przedłużając zapraszam was wszystkich do tej historii.

༶•┈┈⛧┈♛༶•┈┈⛧┈♛༶•┈┈⛧┈♛

Wasza kochająca A. Wilde