Rozdział 2

9 2 2
                                    

Kolejna lekcja, matematyka. Niby mam 4 na półrocze, ale i tak nie lubię tego przedmiotu. Na szczęście siedzę sama i mogę się skupić na notatkach i piosenkach. Ale tym razem było inaczej.
– Proszę usiądźcie na swoje miejsca – powiedziała nauczycielka.
Lubiłam panią z matematyki, zawsze była miła i spokojna.
Usiadłam na swoje miejsce i założyłam jedną bezprzewodową słuchawkę. Miałam rozpuszczone długie włosy, więc nie zauważyła nigdy tej słuchawki. Nagle Wiktor postawią swoje podręczniki i zeszyty przy mnie. Zdenerwowałam się, bo pani powiedziała, że może usiąść, gdzie chce, a on usiadł koło mnie. Przez pół lekcji nie zwracałam na niego uwagi, aż dopóki nie wzięłam zeszyt do moich ulubionych piosenek. Zaczęłam wtedy pisać początek nowej piosenki, bo skończyłam robić zadania z ćwiczeń. Nagle, gdy pisałam to zwróciłam uwagę na to, że Wiktor nagle się napił. Nic nie zwyczajnego, ale nie zakręcił butelki wody. Myślałam, że to zauważy i zakręci, ale tego nie zrobił. Wróciłam do pisania piosenki, nagle chłopakowi spadł długopis, podnosząc go szturchnął ręką o niezakręcona butelkę wody i wylał ją na mój zeszyt. Zdenerwowałam się, bo to mój kochany zeszyt, który dostałam od babci w wieku 13 lat. Niestety już nie żyje, ponieważ umarła na chorobę, rodzice nie chcą mi powiedzieć, na jaką, więc się nie będę pytać. Wiedziałam, że to zrobił specjalnie, tak jak zawsze chciał zrucić na sobie moją uwagę i mnie zdenerwować bym dostała uwagę. Ale przechytrzyłam go i nie zdenerwowałam się tylko sięgnęłam po chusteczki do plecaka i powycierałam zeszyt, wymyślając zemstę na niego.
– Przepraszam Amelia nie chciałem wylać na ten zeszyt wody, naprawdę przepraszam – powiedział Wiktor.
– Nic się nie stało – odpowiedziałam z irytacją.
Po kolejnej lekcji mieliśmy historię, tam niestety też musiałam siedzieć z Wiktorem w ławce, ale chociaż mogłam zrobić jedną rzecz.
Lekcję historii uwielbiałam, więc na niej nie słuchałam muzyki. Nigdy. Pani z historii zawsze robi sobie kawę na lekcji. Kiedyś na naszej pierwszej lekcji historii w tej szkole, pani zawsze się pytała, czy ktoś chce kawę, bo idzie robić, nikt oprócz mnie nie lubi kawy, więc pani zawsze niż robi sobie kawę to mi też. Dla mnie pani z historii jest jak siostra lub druga mama. Dzisiaj również poprosiłam o kawę, ale większą niż zawsze. Zawsze musiałam brać swój kubek lub szklankę, jeśli chciałam kawę na lekcje, ponieważ nikt nie może się dowiedzieć, że pani mi robi kawę. Dałam pani dużą szklankę i poprosiłam by mi zrobiła. Jak przyszła i podeszła z dwoma kawami do swojego biurka, to od razu wyciągnęłam ręce po kawę, ponieważ siedzę w pierwszej ławce, przy oknie i naprzeciwko pani z historii. Pierwsze lekcja mijała spokojnie, wiedziałam, że muszę się zemścić na chłopaku, więc piłam szybko tę kawę i zostawiłam trochę kawy by zrobić jedną rzeczy. Oddając pani pod koniec lekcji wypracowanie to miałam szklankę z kawą przy zeszycie i piórniku chłopaka. Wyciągnęłam rękę w stronę nauczycielki i oddałam wypracowanie. Chłopak się pakował powoli, a ja specjalnie szturchnęłam łokciem o szklankę z kawą.
– Oj, przepraszam. Bardzo mi przykro – powiedziałam
– mój zeszyt! Mój piórnik! – krzyknął Wiktor
– przepraszam, ja nie chciałam – udawałam niewinną małą dziewczynę.
– Co ja mam teraz zrobić?!- podniósł na mnie głos. Wtedy wyszła cała prawda na jaw. Podniósł na mnie głos, a ja się rozpłakałam, ponieważ się przestraszyłam. To u mnie normalne, zawsze, niż ktoś podniesie na mnie głos to ja się boję.
Chłopak zaczął mnie uspokajać i przepraszał, że na mnie nakrzyczał. Cała klasa się na mnie patrzyła. Pani wtedy wkroczyła do akcji i zaczęła mnie uspokajać, a Wiktorowi powiedziała, że założy nowy zeszyt, a notatki sobie przepisze od kogoś innego. Bo to był zwykły przypadek...

☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆

Po lekcjach, będąc już przy domu. Weszłam do domu i poszłam do pokoju się przebrać w luźne ubrania i wypakować plecak. Poszłam na dół zjeść coś i zauważyłam na lodówce kartkę z napisem:
„Hej córciu, ja dziś będę trochę później. Proszę, posprzątaj dom i zjedz coś. Do zobaczenia, kocham cię. Mama ~".
Zjadłam na szybko kanapkę z szynką oraz ogórkiem i szybko poszłam sprzątać dom.

☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆

Włączyłam sobie na słuchawkach piosenkę „kinderki". Pokochałam tę piosenkę i aż słuchałam ją godzinę. Sprzątając mój pokój pościłam, sobie piosenkę „everythink and wanted „od Billie Eilish. Zaczęłam głośno śpiewać, ponieważ nawet nie usłyszałam jak moja mama wróciła do domu. Schodząc na dół do salonu oglądałam z mamą trudne sprawy. Uwielbiamy ten serial. Następnie oglądałyśmy ukrytą prawdę, a na koniec rozwód. Po oglądaniu gadałam z mamą o tym, co się działo w szkole. Jak jej powiedziałam, że Wiktor jest u nas w mieście i się ze mną uczy to znieruchomiała ze strachu. Jak jej powiedziałam akcje z kawą na historii, to powiedziała mi, że to po niej jestem taka mądra. Jak tata wrócił to zrobiłam mu na kolacje kiełbaskę z chlebem i masłem.

☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆▪︎☆

Będąc w pokoju, włączyłam sobie muzykę na słuchawkach i zaczęłam pisać książkę na watt padzie. To chyba moje drugie hobby. Jak byłam w połowie pisania, uznałam, że pójdę się myć i ogólnie ogarnąć. Będąc na łóżku włączyłam sobie Instagrama i przeglądałam Dc. Nagle zauważyłam uroczą parę. W opisie były chyba ich imiona. Już wiedziałam, że nie są z Polski. Lottę i Victor. Ładne imiona. Przeglądałam jeszcze przez godzinę konto o nazwie Lottę. X, a następnie poszłam spać. To był długi dzień.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 23, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

The music lover<3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz