Zapowiedź

1 0 0
                                    

Czerwona nić istnieje. To może wydawać się głupie dla twardo stąpających po ziemi, ale tak jest.
    ***
Huk niewiadomego pochodzenia. Zapewne stukot ludzkich butów. W muzeum powinno się być cicho, a wszyscy szemrali coś pod nosem śmiali się i czasami głośno prychali. Tylko ona była cicho, prawdziwie czując się jak w gościach. Cicho i z podziwem wymalowanym na twarzy przyglądała się dziełom sztuki. Kiedy cała grupa niemzwracała na to uwagi i głos przewodnika stanowił tło do ich rozmów.

przykre, że w tym wyblakłym świecie nie są wstanie nawet zauwarzyć piękna sztuki... ona nigdy się tak nie zachowywał, nie w muzeum, a teraz kroczyła po marmuże i w spokoju przyglądała się obrazom.

-co ty taka cicha?-zagadnęła jej bliska koleżanka o włosach kolu cczekolady i o takiej samej skórze. przkrzywiła głowę jeszcze akcentując zapytanie.patrzyłą na nią tymi swoimi czarnymi oczyma i wydeła wargi-patrz kto tam stoi...-ze śpiewnym głosem unisła kciuk i wskazała nim w bok gdzie stał chłopak którego myślała, że lubi.

-i co?-lekko poirytowana syknęła.

-i to, że on tam stoi. saaam. hehe-szturchnęła ją łoknciem, przez co dystans między nimi jeszcze się skrucił-pogadaj z nim.

-a niby czemu-głos jej był oschły, ale jej widocznie to nie zraziło

w pewnym momencie grupa z którą podążali stanęła w miejscu. przewodnik przestał muwić, a młodzież w dezorientacji ucichła. stali przed zamkniętymi wrotami  z ciemnego drewna i zdobienia żmudnie wykutymi z pozłacanej stali. wyglądały jak ;rzejście do innego świata, jak coś na wzór portalu. stano przed nimi i nie można było wyjść z zachwytu.

-Dobrze młodzieży- odparł przewodnik-teraz wejdziemy do głównej sami z najpiękniejszymi i najbardziej docenionymi przez krytyów dziełami. jak możecie zapewne zuwarzyć, drzwi te w odróżnieniu od reszty mają ciężki i nachalny bym wręćz powiedział wygląd-kiwnął na drzwi głową-cało to pomieszczeni swym wyglądem podkreśla swoją wartość, wiec-wziął głęboki zmęczony wdech-proszę, chociaż tutaj nie rozmawiajcie, proszę was...

churem wszyscy się odezwali-tak proszę pana...

-dobrze, to ruszamy!

***

sala faktycznie była niasaowita w swojej postaci. ciężkie kolumny z czrnego marmuru połączoe ze złotę nadawły wnętrzu elegancji. podłogi z wzorami ułożonymi z kaminia o różnym kolorycie były ogromną mozajką rozciągniętą na całą powierzchnie sali. na scianch, jak i na specjalnych szybach postawionych w wydawać by się mogło losowych miejścach powieszono obrazy o różniej wielkości tematyce. podobno wszystkie pochodziły z tego samego etapu w histori sztuki, ale przypartrując się im można by zobaczyć różnice dzielące twórców. jedne swą precyzją i ogromem zatrwarzyały, te mniejsze były spokojniejsze, ale zdarzały się również, takie które wyglądały niby dzieło anielskich dłoni tak swym pięknem olśniewały.

przewodnik kroczył zszczegulnie podniesioną do gury głową jakby dumny z tego przybytku w szczegulności. podchocił do każdego dzieła, prostował się i z głosem rozbrzemiwającym po całym pomieszczeniu opowiadał o obrazie.

słuchgła tego wszystkiego z szczegulną ciekawością. kardze słowo jakby spijając z jego ust, oczarowana blaskiem bijącym co od jednego dziela i czasami szemrała pod nosem z zachwytu.

-Ten zaro obraz, jest największą dumą anszego muzeum. przedstawiający kobietę ze splecionymi wysoko włosami i wypuszczonymi luźno pasemkami kasztanowych włosów. co dziwne w tamtych czasa nie byla to dosyć popularna fryzura. jak i zresztą jej suknia była nieodpowiednianawet dla niższych warstw spemy się tylko domyślać jak ma na imie jednak tytuł dje nam sugestię, że jej i mię brzmi Helena. znowu dosyć niepopularne imię jak na tamte czasy. ale cóż, moż latego właśnei ten obraz cieszys ię taką sławą?

-przecież ona wygląda jak Wiola!

-faktycznie!


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 23, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Historia dwóch duszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz