Od zawsze byłam tą najgłośniejszą: w szkole, w gronie bliskich, wszędzie... Każdy zawsze na mnie patrzył spode łba, robiąc dziwną minę i pewnie myślał: Co za wariatka! Chciałam być jak inni, dlatego ucichłam i ubierałam się modnie, by wtopić się w tłum. Chciałam być sobą, lecz nie umiałam. Nie umiałam pokazać siebie, bo innym to nie pasowało. Moja mama kupiła mi nawet drogie kolczyki by wyglądać ekskluzywnie. Od jakiegoś czasu nie nosiłam ich za często, by ich nie zgubić i zachować je w jak najlepszym stanie. To jedyna rzecz, która mi po niej została...
Tuż po śmierci mamy, zaczęłam czuć się jeszcze bardziej samotna i czułam wewnętrzną pustkę. Nie miałam już nikogo. Mój tata zaczął pić, a rodzeństwo, by się od niego odizolować, wyjechało za granicę.
Jednak wzięłam się za siebie i chciałam się postawić przeciwnościom mojemu losu. Z powrotem nabrałam charyzmy i na dodatek zaczęłam chodzić na siłownię. Robiłam wszystko by było mi dobrze. Chciałam jeszcze raz poczuć, jak to jest być szczęśliwą. Jednak nadal czegoś mi brakowało...
Od tamtego czasu miałam potrzebę i chęć, by mieć blisko siebie kogoś, kto wesprze mnie w trudnych chwilach i przytuli, gdy będzie mi smutno. Doradzi w jakiejkolwiek sytuacji, pomoże. Nie będzie się wyśmiewał, tylko pogłaszcze po głowie i pocieszy. Nie będzie kłamał w oczy jak ostatni palant.
Czy ja potrzebowałam tak wiele do szczęścia? Chciałam tylko jednego..., by ktoś mnie wreszcie zauważył i pokochał...
CZYTASZ
We are like a stars
Teen FictionLisa West po stracie swojej ukochanej mamy została z niczym. Czuła pustkę i samotność, a szczęście i bliskość innej osoby, były jej obce. W poszukiwaniu tego, co pragnie, staje się inną i lepszą osobą. Cały czas ma nadzieję, że to czego pragnie przy...