1

12 1 0
                                    

- Malika, do mojego gabinetu!- usłyszałam zza wielkich, drewnianych drzwi, za którymi siedział Eliot- mój szef. Jak zwykle w wyśmienitym humorze - pomyślałam wstając i wywracając oczami.
Podeszłam do drzwi, wzięłam głęboki oddech i powoli uchyliłam wrota, pierw wystawiając głowę do środka.
- Tak, panie Anders? - spytałam, czekając na pozwolenie wejścia do środka. Eliot spojrzał na mnie spod byka, po czym wskazał ręką na fotel znajdujący się naprzeciw niego. Wślizgnęłam się do gabinetu zamykając za sobą drzwi i czym prędzej usiadłam we wskazanym mi miejscu. Od razu przez myśl przeszło mi kilka powodów, za które mogłam zostać wezwana, poczułam, że od razu muszę się wybronić.
- Panie Anders, proszę dać mi szansę, jeśli cokolwiek jest nie tak, obiecuję, że zro...
- Malika - upomniał mnie szef, ale nie przejęłam się tym i dalej kontynuowałam swój monolog.
- ja zrobię wszystko żeby to naprawić, ale pro...
- Malika, dasz mi coś powiedzieć?! - skarcił mnie ponownie i rzucił mi wymowne spojrzenie, przez co przeszedł mnie dreszcz i się zamknęłam. Patrzyłam na niego oczekując najgorszego.
- Za tydzień mam ważne spotkanie w sprawie kontraktu z Leah Winnings w Vegas.
- Z TĄ Leah Winnings? Najpopularniejszą gwiazdą pop naszych czasów?! - spytałam z niedowierzaniem i lekką ekscytacją. Jeśli podpisze ten kontrakt to będzie w naszej wytwórni prawie codziennie.
- Tak, z tą, dopilnuj, żeby wszystko było idealnie zaplanowane i zarezerwuj nam dwa bilety na samolot.
- Wszystko będzie perfekcyjne! - odpowiedziałam i kierowałam się już w stronę drzwi, w celu opuszczenia gabinetu, ale dotarło do mnie co powiedział w drugiej części zdania. Jak to NAM?
- Chwila, jak to bilety NAM? - Spytałam podkreślając wyraźnie ostatnie słowo.
- Moja asystentka musi lecieć ze mną, żeby dopilnować wszystkich formalności. Oczywiście polecimy pierwszą klasą. - dodał i spojrzał się na mnie dając mi do zrozumienia, że nie mam zbyt wiele w tej kwestii do gadania, więc czym prędzej opuściłam gabinet i poszłam ogarnąć wszelkie formalności związane z wyjazdem.

Siedząc przy laptopie i szukając pięciogwiazdkowego hotelu poczułam wibracje mojego telefonu.

Alice
-Kochana moje gratulacje, pracujesz u Andersa już pół roku i nadal cię nie zwolnił! - napisała prześmiewczo moja przyjaciółka. To fakt, jeśli chodzi o Pana Andersa to ciężko mu utrzymać przy sobie pracowników. Ale nic dziwnego skoro jest totalnym dupkiem dla wszystkich.

Ja
- ha ha, powiem więcej, muszę lecieć z nim do Vegas podpisać kontrakt, ale więcej szczegółów nie zdradzę!

Alice
- będziecie mieć wspólny pokój? - zaśmiałam się cicho, choć z jednej strony Eliot jest totalnie hot, jego uśmiech jest boski tylko szkoda, że tak rzadko go pokazuje. Oh Malika, ogarnij się!

Ja
- oszalałaś? Nawet nie ma takiej opcji, on będzie spać w apartamencie a ja rezerwuję sobie pokój jak najdalej od niego! Dobra Alice pogadamy później, bo muszę panu marudzie zarezerwować lot z szampanem i krewetkami. Buziaki. - napisałam i odłożyłam telefon na biurko.

Skończyłam rezerwować pokoje i samolot i zamknęłam laptop, po czym zaczęłam pakować swoje rzeczy do torby, i zbierać się do wyjścia. Opuściłam biuro czym prędzej i szłam w kierunku domu rozmyślając o zbliżającej się podróży z Andersem.


Mój MiliarderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz