𝒋𝒆𝒔𝒕𝒆𝒔́ 𝒎𝒐𝒊𝒎 𝒘𝒔𝒛𝒚𝒔𝒕𝒌𝒊𝒎 (Ruspol) (Albo Gerpol Idk Lol)

~Prolog~

Per. Polski

-Dzisiaj Polsko mam bardzo ważną sprawę do załatwienia i musimy pojechać pilnie do Rosji na kilka dni. (Ta mhm ruchanie z Irkiem)
-A co się stało?- zapytałem
-nie ważne synku, idź się ubierać zaraz wyjeżdżamy
-Dobrze

Dokończyłem jedzenie i poszedłem się ubierać po czym zeszłem na dół gdzie okazało się że już jestem spakowany. Poszliśmy do auta i zaczęliśmy jechać.

Już w Rosji

Jakiś po przywitaniu mnie i tate pan zaprosił nas do środka domu.. Bardziej nazwał bym to willą ale nie ważne

-Доброе утро masz na imię Polska tak?- pochylił się nade mną przyjaźnie kiedy ja się chowałem za tatą
-tak
-Piękne imię, ile masz lat?- Policzyłem na palcach i pokazałem
-Pięć
-Widać że już jesteś duży Polsko, mam syna który ma 8 lat ale myślę, że możesz się z nim zapoznać i pobawić jeżeli chcesz, żeby nie nudziło Ci się przez te kilka dni- Nowy przyjaciel? Podoba mi się ta propozycja, kiwnąłem głową na tak
-Rosja! Chodź tutaj!-

Po chwili zobaczyłem biało-niebiesko-czerwonego chłopca z białymi włosami, tak jak moje! Miał koszulkę w niebiesko białe paski, czarne spodenki i podobną uszankę co ten pan. Ale najbardziej co mnie ciekawi to dlaczego mój tata jest tak wpatrzony w tego pana?(Nie chcesz wiedzieć Polsko.)

-Idź z Polską do swojego pokoju, będzie tutaj na kilka dni-
-Dobrze ojcze, chodź za mną- poszedłem za nim aż weszliśmy do jego pokoju, a ja usiadłem niepewnie na łóżku
-Więc jesteś Польша, tak?- Jezu po jakim języku oni gadają
-Polska, Rzeczpospolita Polska
-hah, dzięki za poprawkę, co chcesz porobić? Możemy wyjść na dwór jeśli chcesz
-na dwór? Okej!

Wstaliśmy z łóżka i poszliśmy na dwór. Oczywiście mój tata i pan który chyba identyfikuje się jako żyrafa tym wiedzą •_•

-W co się bawimy?- Zapytał Rusek który jest starszy tylko o 2 lata, a jest wyższy o 2 razy.. Nie, kurde o 3 lata jednak (jest taki mądry z matematyki jak ja (czyli wcale))
-W chowanego, ty szukasz!
-No dobrze, to liczę do 20- Odwrócił się do drzewa i zaczął liczyć, a ja pobiegłem gdzieś.. nawet nie wiem gdzie jestem, ale co tam. Schowałem się w jakiś krzakach. Nawet nie wiem ile to 20 ale chyba już bedzie szukał

Per. Rosji

Skończyłem liczyć i zacząłem szukać Польше (kurwa nie pamietam czy to tak bylo). Nie znajdowałem go nigdzie więc zacząłem szukać w lesie, znalazłem go jak jadł maliny z krzaka, a Polak się do mnie odwrócił

-Um- hej?- powiedzial Польша cały (o boże leci "Na jednej z dzikich plaż":') (kojarzy mi sie to z ir x ron) pobrudzony od Malin
-boże jesteś cały brudny! Idziemy do domu, Папа mnie zabije. Twój tym bardziej, chodź.- Chłopak jeszcze trochę się sprzeciwiał, ale w końcu poszliśmy do domu

-Masz jakieś ubrania na przebranie?
-nie..
-Jak to, przyjechałeś w gości i nie masz nic na przebranie?
-Z-znaczy mam! Ale walizka jest na dole
-Uh... Dobra dam ci coś- Dałem mu bluzę i spodenki, ale wszystko było za duże. Dziwnie, widziałem wiele pięciolatków ale ten wygląda jak jakiś wygłodzony, ojciec w domu go w ogóle karmi? Dobra nie ważne. Usłyszałem pukanie (niestety nie Ron'a) do drzwi
-Да?
-Возьми Польшу и приходи на ужин
-Хорошо- (sami se przetłumaczcie lol) Ojciec odszedł a Polska spojrzał na mnie jakbym rzucał czary
-C-co to był za język?
-to był Rosyjski, nie wiedziałeś? Właśnie jesteś w Rosji- Zrobił zdziwiony wyraz twarzy
-To są jakieś inne kraje niż Polska..? (Też kiedyś się zaskoczyłem)
-Tak..? Serio nie wiedziałeś? A no racja ty masz dopiero 5 lat, ja już idę do 2 klasy pft. Dobra, mały chodź na obiad- wyszedłem z pokoju i poszedłem w stronę kuchni
-Nie jestem mały!- poszedł za mną

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

W końcu to napisałem yay
---------------------
Wytłumaczenia:
Да= tak

Возьми Польшу и приходи на ужин= zabierz Polskę i przyjdź na obiad

(to i tak przez tłumacza bo uczę się rosyjskiego 2 lata ale nie wiem jak zawołać kogoś na obiad i lol taki mądry jestem)

Хорошо= dobrze
---------------------

Dobra to widzimy się w kolejnym rozdziale chuj wie kiedy albo w tym tygodniu albo za miesiąc albo nigdy🫶🏼

~Pierog_z_pod_lozka