Rozdzial IV

5 1 0
                                    

Od razu ściągnęłam bokserki z niego. On za to zdjął że mnie koszulkę I po sekundzie rozpiął mój stanik. W jednej dłoni ściskał pierś a druga całował. To było tak cudowne że mogłam tak dojść. Wstał by założyć prezerwatywę. Po czym wziął moje nadgarstki I przymocował je do materaca. Składał na moich ustach pocałunki które odwzajemniałam. Włożył swojego penisa w moja kobiecość. Chase coraz mocniej to robił,przez co jęczałam z przyjemności po czym go pocałowałam i powiedziałam.
-Wystarczy.
-Okej.
Szedł że mnie po czym zdjął gumkę. Podszedł do garderoby wziął kąpielówki i spodenki i wszedł do łazienki. W tym czasie mogłam ogarnąć się sama. Gdy Chase wychodził z łazienki, miał na sobie jedynie czarne spodenki do kolan. Ja za to miałam bikini już na sobie i białą sukienkę. W tej sposób już po pięciu minutach byliśmy przy wejściu. Godzinę temu od Caro dostałam wiadomość że oni już są na plaży.  Założyłam swoje sandały i wyszłam w towarzystwie Chase. Jezu,co ja zrobiłam.
Jak szliśmy na plażę,nie spodziewanie Chase sie odezwał. Nie.
-Przepraszam,mogłaś tego nie chcieć.
-Jakbym nie chciała to bym dała ci z liścia i w krocze byś dostał.
-Czyli jesteśmy pogodzeni?
-Nie.
I tak dotarliśmy, a ja podarowałam rozbawione spojrzenie Chasowi. Może trochę się pogodziliśmy ale mini minimalnie.
...
-Witam panstwa!-krzyknął Elvis.
-Witam was-odpowiedziałam śmiejąc się.
-Wreszcie ile trzeba czekać?-Spytała Caro
Kurwa. Co powiedzieć? Prawdę?
-Spaliśmy.-odpowiedział Chase się śmiejąc pod nosem.
-Yhm.-mruknęła Caro.
Jezu. Myślałam że powie,zabiłabym go.
Porządny z niego gość. Co?
...
-Caro,Amy chodźcie do wody-Krzyczeli chłopaki
Spojrzałyśmy na siebie po czym wstałyśmy.
-Jak nas wpierdolą do wody to pożałują-Powiedziała Caro
-Oczywiście.-odpowiedziałam śmiejąc się
Temperatura wody była nawet dobra do kąpania,z Caro doszłyśmy  do chłopaków z czego Elvis wziął Caro jako wór z ziemniakami,tak samo wziął mnie Chase. I zaczęli nas wkładać do wody,z czego Caro zaczęła drapać po plecach Elvis,Elvisa to nie ruszyło z czego jużpo chwili wrzucił do wody Caro,teraz na mnie pora byłam gotowa,nie przeszkadzało mi to.
-Kurwa! Elvis.-krzyknela z wody Caro
Za to ja byłam pod wodą i zaczęłam pływać. Wychodząc z wody Jim kucnął bym weszła na barana, posłusznie weszłam po czym weszliśmy trochę głębiej.
-Cześć Amy.
-Hej,Jim, po co wziołeś mnie ma barana?-Spytałam
-Dla tego.
Po czym rzucił mnie z baran. Wkurwiłam się? Trochę
-Jim, mogłeś przynajmniej uprzedzić-powiedziałam śmiejąc się
-Nie jesteś wkurwiona?
-Nie.
I tak naprawdę później dołączyliśmy do reszty. Ciągle myślałam o Chase. Może nie ciągle ale przez większość czasu.

Cześć kochani,tutaj taki krotki rozdział. Pomysły biorę od innych i swoje. Miłego dnia/wieczoru.

Kochałam Cie Bardziej, I nie nawidzilam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz