Na ostatnim roku studiów pewna osoba przeniosła się do mnie z innej klasy. Była to ładna dziewczyna o ciemno blond włosach, jasnej cerze i ślicznych oczach. Miała grzywkę na lewą stronę przez co ciągle miała zasłonięte lewe oko. Włosy pofalowane jak po rozpuszczeniu warkoczyków. Była po prostu piękna. Beautyful(nie pamiętam jak się pisze). Czy się zakochałem? Nie. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Na najbliższych wykładach nonstop ją obserwowałem. W końcu po kilku dniach postanowiłem zabrać głos.
- Jak tam? Dużo nauki no nie? Tak w ogóle to jestem Richard.- wykrzsztusilem jednym tchem.
- Jest dobrze. Tak, jest dużo nauki. Jestem Steasy.